MW-Ibiza Rozdzial 39 Osiem i pol dnia
Data: 21.11.2020,
Kategorie:
Nastolatki
Autor: Maciej Wijejski
W tym tramwaju znalazłem się przez Stasia. Wczoraj przyleciał niespodziewanie ze Stanów i mocno namieszał. Ale po kolei…
Wczoraj ogólnie był dzień niespodzianek. Najpierw Tidżeje odebrali jakiś telefon i wybyli bez słowa wyjaśnienia. Zjawili się po dwóch godzinach w towarzystwie pewnych Japonek.
- Niespodzianka!
- Suki! Yuki! – witam się z nimi na dwie ręce.
- Zapomniałem już jakie macie fajne włosy łonowe, jak szczoteczki.
- To szybko zapomniałeś!
Obie szczoteczki poruszają się w mych dłoniach przyjemnie drapiąc ich wnętrze. Mój kutas szybko zmienia kształt, a ja szybko zmieniam temat.
- Jak u diabła udało się wam je ściągnąć do Warszawy – pytam bliźniaków. Ci dziwnie milczą. Odzywają się Japonki.
- Te cipy nawet nie próbowały. – I pogardliwie spoglądają na Tidżejów
- Uznali, że to z góry przegrana sprawa.
- A my uczymy się w szkole w Danii.
- Razem z Bliźniaczkami!
- I nic nie powiedziały! Przecież są tu od tygodnia. Będę musiał z nimi poważnie porozmawiać.
SukiYuki ignorują ten wtręt. Podobnie, jak i moje sterczące przyrodzenie. Wciąż poruszają lubieżnie biodrami. Zdają się mieć jakąś perwersyjną przyjemność, tak się ze mną drażniąc.
- Przyjechałyśmy na rok.
- Dzięki wam.
- Okazało się że właśnie my dwie z całej klasy najwięcej skorzystałyśmy na zeszłorocznym wyjeździe.
- Najpełniej poznałyśmy europejską… kulturę i… hmm… obyczajowość – dodaje Suki z błyskiem w oku poklepując smoliście czarne futerko.
- Wiążą z nami ...
... wielkie nadzieje, mało jest Japończyków, którzy potrafią zrozumieć Europejczyków, dostałyśmy roczne stypendium – podsumowuje Yuki, jak już opanujemy śmiech.
- A teraz coś, co cię z pewnością zainteresuje. Przekonałyśmy naszych sponsorów, że wśród tych nielicznych kumatych Japończyków praktycznie nie ma takich, co rozumieją słowiańską duszę…
- I?
- Przenosimy się do Warszawy!
- Macie już mieszkanie? – Pyta Maleńka.
- Jeszcze nie.
- No to już macie! - Maleńka jest mnie tak pewna, że nawet nie pyta o zgodę, ciepło mi się robi na tej słowiańskiej duszy. Nic nie mówię, tylko ją przytulam i całuję.
- Fuj, ręce ci się kleją!
- To wina ich cip i ich libido – wskazuję brodą na zmierzwione i podejrzanie błyszczące futerka Japonek.
SukiYuki jeszcze się upewniają:
- To możemy u ciebie zamieszkać?
- Przecież powiedziałem.
- Ale to Ala mówiła.
- To tak, jakbym ja sam powiedział – odpowiadam z premedytacją
i obserwuję spod oka, jak Ala cała topnieje – kochana Maleńka! Przenoszę wzrok, a potem ręce na pizdy Japonek –będę prawie rok używał do woli na dwóch skośnych cipkach! Ja to mam szczęście. Przeczesuję z lubością palcami te gęste picze kłaczki zastanawiając się, którą przelecieć pierwszą.
Suki Yuki jakby słyszały moje myśli:
- Obiecujemy, ze majtki będziemy zakładały tylko do szkoły, a u ciebie zawsze będziemy nagie.
- I będziesz miał nasze skośne cipki na każde skinienie!
I oto mam przed sobą dwa wdzięcznie wypięte tyłeczki.
- ...