1. W zgodzie z naturą


    Data: 04.12.2020, Kategorie: żona, Zdrada wakacje, Autor: Lysy654321

    ... dłużej niż ciebie. Jakoś się przemęczysz.
    
    Złapałem siatki z zakupami, odwróciłem się i nie czekając na Martę poszedłem do środka. W domku całe towarzystwo rozsiadło się w przestronnej kuchni. Dziewczyny otworzyły wino, a Tomek i Szymon odpalili wódkę. Po jakimś czasie wszyscy mieliśmy już trochę w czubie, oczywiście Marta nie piła, bo jeszcze czasami karmiła piersią. Wódka szybko się skończyła. Dziewczyny postanowiły wyjść na werandę żeby się trochę przewietrzyć. Wcześniej musieliśmy pomóc Agacie odprowadzić Szymona do łóżka, bo ledwo trzymał się na nogach. Przed pójściem spać chciałem jeszcze wziąć coś do picia z kuchni, tym razem mniej alkoholowego. Wszedłem do kuchni, wziąłem butelkę mineralnej i już miałem wychodzić, gdy przez otwarte okno usłyszałem rozmowę dziewczyn.
    
    - … i z Michałem nie mam teraz ochoty na nic, zero. Mogłoby go nie być. Nie to, że seks mi zupełnie zobojętniał, ale po porodzie dopadła mnie jakaś taka rutyna…
    
    A więc to tak, to były słowa mojej Marty.
    
    - Może przydałby ci się jakiś inny byczek na odmianę, co? – zapytała Sylwia, śmiejąc się głośno.
    
    - Przestań Sylwia, ty to masz pomysły. Jestem teraz mężatką, nawet przez chwilę nie myślałam o zdradzie.
    
    - Oooo, proszę cię. Z twoim temperamentem dziwię się, że wytrzymujesz z jednym facetem.
    
    - Sylwia, możesz się uspokoić? Nie chciałabym, żeby Michał wiedział o moich doświadczeniach, zdecydowaliśmy na początku, że nie będziemy o tym rozmawiać. Nie chlapnij czegoś przy nim.
    
    Rzeczywiście, ...
    ... ustaliliśmy kiedyś, że nie będziemy rozmawiać o swoich dotychczasowych partnerach i przygodach, ale nie spodziewałem się, że moja małżonka ma aż tyle do ukrycia i że jestem dla niej tak obojętny. Zabolały mnie jej słowa.
    
    - Jasne, jasne.
    
    - Jeżeli Michał ci się znudził, to ja go chętnie przygarnę. Jest niczego sobie, a z tego mojego pajaca już niewiele wykrzesam. Od tego chlania praktycznie przestał mu stawać… - powiedziała Agata.
    
    Dziewczyny roześmiały się. W tym momencie moja męska duma została mile połechtana. Obawiałem się, że stanę się podstarzałym tatuśkiem i że już nigdy żadna atrakcyjna kobieta nie zwróci na mnie uwagi. Zdanie wypowiedziane przez Agatę, nawet w żartach, to był dla mnie duży komplement. Szybko poszedłem do pokoju i położyłem się do łóżka. Marta przyszła po kilku minutach i wślizgnęła się pod kołdrę. Zasypialiśmy w najlepsze, gdy nagle zza ściany usłyszeliśmy jęk Sylwii:
    
    - O taaaak, taaak, nie przestawaj.
    
    Nie wiem, co robił jej Tomek, ale Sylwia krzyczała i stękała coraz głośniej. Słychać było miarowo trzeszczące drewniane łóżko. Cała sytuacja i wypity wcześniej alkohol tylko mnie podkręciły, ze sterczącym kutasem przylgnąłem do leżącej plecami do mnie żony i zacząłem dotykać jej piersi. Na początku Marta zupełnie nie reagowała na moje zaczepki, w końcu odwróciła się i powiedziała:
    
    - Możesz dać spokój?
    
    - Ale kochanie, myślałem…
    
    - Co myślałeś? Śmierdzisz wódą, a że Sylwia się pieprzy z Tomkiem, to co? Oni się bez przerwy pieprzą. Idź ...
«1234...8»