Bo na działkach... (4)
Data: 08.12.2020,
Kategorie:
Dojrzałe
Hardcore,
Sex grupowy
Autor: xray51
... przyjemny zapach spermy pomieszanej z ich sokami. Nie zacisnęły ud… a wręcz przeciwnie – jeszcze bardziej je rozchyliły, żebym mógł swobodnie dotykać ich nadal napalonych szparek. Wsadziłem każdej po dwa palce w głąb – tam to dopiero było gorąco… czułem pulsowanie ich norek. Powoli wyciągnąłem palce. Mokre od wilgoci tam panującej. Przysunąłem je do nosa i wciągnąłem zapach. To było powalające. Takiej chwili życzę każdemu facetowi, bo do dzisiaj nie mogę zapomnieć tego wspaniałego zapachu rozgrzanych seksem cipek.
***
Umyci siedzieliśmy rozmawiając o seksie, życiu, przyjemnościach… i o wszystkim. Cieszyliśmy się swoją nagością i obecnością tu i teraz. Od kominka rozchodziło się przyjemne ciepło. Ewa wstała i uporządkowała zburzone namiętnym seksem miejsce na kanapie. Z napełnionymi ponownie przez Monikę szklaneczkami położyliśmy się wygodnie. Ja pośrodku, a dziewczyny po bokach. Zarzuciły mi nogi na moje uda wtulając w nie swoje cipki, przytuliły się piersiami do ramion i jedna przez d**gą wspominały minione przez kilkoma minutami chwile.
– Nie myślałam, że w moją szparkę wejdzie cała ręka – powiedziała Monika. – To była eksplozja we mnie… i jaka podniecająca.
– A ja nie myślałam, że się zmieści – dodała Ewa. – Szczególnie u ciebie, która dawno nie miała porządnego kutasa w swoim środku.
– A on to nie ma porządnego? – zaperzyła się Monika.
– Ma, ma… ale przecież parę dni temu dopiero go poznałaś i poczułaś.
– I co z tego – widać byłam, i ona też, tego ...
... spragniona.
– Patrzcie ją, jak to się zmieniło… dawniej na wspomnienie o seksie, stosunkach lub w ogóle o męskim członku uciekałaś do kuchni i zmieniałaś temat… a teraz tylko o tym byś chciała rozmawiać!
– To jego wina – powiedziała Monika wskazując na mnie palcem. – Pokazał i teraz się ode mnie nie opędzi. Koniec i kropka…
– No bo jest dobry w te klocki – skwitowała Ewa. – Z takim to warto grzeszyć!!!
– Ja tego jeszcze nie wiem. Ale jak pierwszy raz jego twarda pałka wjechała we mnie, to myślałam, że zwariuję z radości… to było zupełnie coś innego niż z moim mężem – zawiesiła głos – to nie było zaspokajanie jego żądzy, to nie było takie, takie, takie… beznamiętne jak z mężem! – dokończyła.
– Też to wyczułam – dodała Ewa. – Myślałam, że zmyślasz lub wyolbrzymiasz, jak opowiadałaś, ale to jednak jest prawda. Też to odczułam… może ja jestem za bardzo stęskniona za moim facetem, który nie wiadomo, co teraz robi w tych Chinach.
Tak gadając co rusz któraś dotykała mojego członka. Ciepło obu kobiet przytulonych do mnie, a także ich głaskanie spowodowało, że penis choć ociężale, to jednak systematycznie twardniał, aż w końcu był takim jak na początku naszej zabawy. Wydawało się, że nic sobie nie robią z faktu sterczącego na powrót kutasa… a jednak ich jego pieszczenia zaczynały trwać coraz dłużej. Masowały go na zmianę a czasami obie równocześnie trzymały go w dłoniach.
Pierwsza nie wytrzymała Monika i powiedziała:
– Weź i włóż mi go już, bo nie chcę dłużej ...