Kuszenie
Data: 09.12.2020,
Kategorie:
Fantazja
biuro,
kochanka,
Romantyczne
Autor: Violin
... głęboko i szybko we mnie wchodzisz. Jestem zdezorientowana, ale nie ośmielam się odwrócić. Wychodzisz ze mnie tak szybko, że poczucie pustki między udami mnie zupełnie dezorientuje.
Rozpinasz mój pas i ściągasz wszystko z wyjątkiem pończoch i szpilek. Dłońmi trzymam się blatu. Na bardzo mocno wypiętej pupie ląduje klaps. Naliczam dwa i nagle czuję jak trzeci ląduje wprost na mojej cipce. Cichutko kwilę. Przy trzecim czuję już przyjemne napięcie w podbrzuszu, które nietrudno rozładować. Kładziesz mi dłonie na barkach, żeby mnie przytrzymać i jednocześnie przycisnąć maksymalnie do blatu. Napierasz równie gwałtownie jak przed chwilą. Moja cipka błaga o litość, ale z drugiej strony jest jej tak przyjemnie...
- Chcę słyszeć jak Ci dobrze – mruczysz wprost do mojego ucha. To działa jak zapalnik. Podnoszę przenikliwy jęk. Czuję jakbyś odbezpieczył to, co we mnie zgromadziłeś. Jedną rękę wsuwasz pode mnie, obejmujesz mnie w talii, przyciskasz do siebie. Palce drugiej odgarniają moje włosy z pleców, karku odsłaniając rozgrzaną skórę. Wykonujesz kilka delikatnych ruchów we mnie. Czuję jak się pochylasz, przylegasz do mnie całym ciałem i całujesz moje plecy na wysokości łopatki. Zmierzasz coraz wyżej i wyżej... Pełne oddania westchnienie wydziera się z moich ust dokładnie w chwili, gdy wyginam plecy w łuk na spotkanie Twoim wargom. Gdy Twój język dociera do mojej szyi uśmiecham się. Jest mi tak błogo, że chciałabym pozostać w tej pozycji jak najdłużej.
I znów wchodzisz ...
... energicznie narzucając szybkie tempo. Dzielnie Cię przyjmuję. Prawie z ulgą. Wdzierasz się we mnie i z każdą sekundą odnoszę wrażenie, że robisz to coraz szybciej i głębiej. I coś wtedy we mnie pęka.
- Błagam nie przestawaj... - drżenie mojego głosu zaskakuje mnie samą. Szept jest zachrypnięty, ale w pełni zrozumiały. Czuję, że od orgazmu dzieli mnie zaledwie chwila. To napięcie w podbrzuszu powoduje, że boleśnie przygryzam zębami skórę na swoim ramieniu.
I wtedy czuję jak po całym moim ciele rozlewa się przytłaczająca fala przyjemności. Czujesz to i zaczynasz pieprzyć mnie jak opętany. Jakby wrzątek bezboleśnie rozlała się po całym moim ciele odbierając możliwość racjonalnego myślenia. Wysoki skowyt wydziera się z mojego gardła. Czuję jak wewnątrz mnie wszystko dygocze. Ciało odmawia posłuszeństwa. Skręca się, zwija, pod Twoim ciałem... Jedną dłonią puszczasz mój bark i przesuwasz palcami po linii kręgosłupa. Wyginam się w łuk prosząc o więcej. Twoje palce w okolicach krzyża zbaczają z kursu. Dłoń zjeżdża na biodro dociera do mnie, że czuję jak Twoje palce bezbłędnie docierają do łechtaczki. Znów przyspieszasz, a ja mam ochotę wyjść naprzeciw Twoim palcom. Tak bardzo pragnę tam Twojego dotyku, a nie jestem w stanie jeszcze kontrolować swojego ciała. Ono wciąż drży i nie chce mnie słuchać. Za każdym razem, gdy we mnie wchodzisz pojękuję cicho, bo nadal nie mogę dojść do siebie. I wtedy przyczyna mojej zguby – twój kciuk, zaczyna ją drażnić. Skutecznie trzymasz mnie za bark w ...