1. Nowe spojrzenie (II)


    Data: 11.12.2020, Kategorie: swingersi, Sex grupowy Autor: sowa07

    Drugi dzień:
    
    Obudziło mnie delikatne otwarcie drzwi, otworzyłam oczy i zobaczyłam w drzwiach uśmiechniętą twarz Ani. Wołała mnie paluszkiem. Wstałam cała naga, wyszłam za nią do przedpokoju. Położyła palec na ustach by nic nie mówić i weszła cichutko do sypialni. przez uchylone drzwi widziałam piękną sypialnię. Cała biała, olbrzymia szafa z drzwiami wykonanymi z luster dopełniała uroku. Jarek spał mocno w mrocznej sypialni, podobnie jak Tadek który nawet nie zauważył że wstałam. Wyszła z sypialni cicho zamykając drzwi. uśmiechając się powiedziała, niech śpią dopiero siódma. Podała mi koszulkę, włożyłam, Ania była parę centymetrów wyższa ode mnie. koszulka była dłuższa niż na niej. Koszulka na Ani była tak z pięć centymetrów poniżej jej cipki. Przyglądałam się z ciekawością, jak z mroku wyszła do mnie moja przyjaciółka z ekonomika, Halinka. Pomyślałam, że pewnie tak wygląda jak teraz Ania. w szkole wyglądała jak by była ze dwa lata młodsza niż cała klasa.. Nazywali ją wszyscy smarkula. Byłyśmy więcej niż przyjaciółkami, parę razy spałyśmy ze sobą. Była taka męska, pomimo drobniejszej budowy niż moja, potrafiła mnie podporządkować sobie. Całowała mnie jak chłopak, ugniatała piersi i palcami penetrowała mają cipkę. Moje wzajemności były mniej seksi niż by chciała. Była bardzo zaborcza i zazdrosna, opowiadała mi z oburzeniem jak Tadek chciał ją przelecieć, mój obecny mąż. On zresztą przyznał mi się, że chciał Halinkę przelecieć, poszło o zakład, przegrał. Tadek był inny, nie ...
    ... palił, nie pił, tyle że prawdopodobnie większość koleżanek znała jego wersalkę. Wiele lat po ślubie dowiedziałam się wymieniając kolejną wersalkę, że będąc kawalerem miał wersalkę z NRD, drewnianą, klejoną, wydał ją po ślubie bo była za wąska, ale była nie do zdarcia. Wtedy nie rozumiałam co to znaczy. Nigdy nie mówił o tym, ani o swoich dziewczynach, a na pytania wprost, zaprzeczał w żywe oczy. Mieszkał obok szkoły, był jedynakiem, rodzice większość roku spędzali na ranczo. Śmiesznie wyglądało jak pewnego razu spytałam go czy spał z Elą, zaprzeczył, jak mu powiedziałam, że Ela mówiła mi że tak, uciął krótko, kłamie nie wiem dlaczego. Nie powiedział tak, każdy chłopak by tak powiedział. Był inny, zaliczył mnie w trzeciej klasie, byłam w nim zakochana, przeszło mi jak przyjaciółka - oczywiście Halinka, pokazała mi sznur dziewuch z niższych klas wchodzących do niego codziennie po południu. W piątej klasie poznałam prawdę, dorabiał sobie korepetycjami z matematyki, o tym wiedziałam, ale dowiedziałem się, że nigdy nie zaliczył żadnej swojej uczennicy. Takie miał zasady. Na korepetycjach zarabiał równowartość zarobku swojego ojca. Opowiadali o nim różne dziwne rzeczy, np. że potrafił przelecieć dwie dziewczyny na jednej sesji. Na prywatkach, pił bardzo mało, tylko słabe drinki, dużo i fajnie tańczył, ukończył parę kursów tańca. Myślę że te kursy to też poszukiwanie nowych i obcych wkładów do pościeli. Przed maturą chodziliśmy ze sobą z powrotem i tak już zostało. Pobraliśmy się na ...
«1234...7»