1. Rekompensata, 3.


    Data: 03.07.2019, Kategorie: Zdrada Autor: Tomnick

    ... – polecił Roman.
    
    Zsunęłam ręce i rozpinałam jego spodnie.
    
    *
    
    Jest jak w filmie porno. Klęczę między nimi i obciągam raz jednemu, raz drugiemu. Próbowałam oponować, ale przytrzymali mnie za ramiona i zmusili do klęknięcia. są cierpliwi, ale każdy agresywnie rżnie mnie w usta.
    
    – A może to tylko ja nie mam wprawy? – opadają mnie wątpliwości.
    
    Sprawnie zmieniają się. Nie mam chwili wytchnienia. Kiedy jednemu obciągam, równocześnie masuję drugi członek. Ślina zmieszana ze śluzem wyciekają z moich ust.
    
    – Pozwól ze mną – mówi w pewnej chwili Marcin i podnosi mnie.
    
    Stoję w szpilkach, a on boso, ale nadal jest wyższy. Nie bardzo wiem, o co mu chodzi? Patrzę na niego zdziwiona. Chłopak płynnym ruchem bierze mnie na ręce i zanosi na szerokie łoże. Naprawdę jest silny. Kładzie na nim. Sięgam do stóp, żeby zdjąć klapki.
    
    – Niee, zostaw. W tych szpileczkach wyglądasz bardzo efektownie – uśmiecha się. Po chwili dodaje: – a niedługo i tak je zgubisz. – Z tym samym pogodnym uśmiechem kładzie się na mnie, opiera na łokciu i wchodzi.
    
    Przyjmuję go łagodnym stęknięciem. Bałam się bólu, tarcia, a wszedł bez najmniejszego oporu! A ma takiego dużego penisa.
    
    – O, jesteś nieźle podniecona. Taka mokra! – jest mile zaskoczony. Dociska mnie swoim ciałem.
    
    Rozkładam szerzej nogi, kiedy rusza biodrami na boki. Odwracam głowę na bok, mimowolnie otwieram usta i stękam. Nie mogę inaczej. Jest taki silny. Obejmuję go. Spod jego ciała wysuwa się moja pierś. Chwyta ją, miętosi i ...
    ... wciska pod swoje ciało.
    
    Wiem, że im podobają się moje piersi. Nawet, kiedy opalałam się bez stanika w mieszkaniu, nie zdołałam zlikwidować różnicy w opaleniźnie. Dolna połowa piersi jest znacznie jaśniejsza niż reszta ciała. Do tego jasny pasek pod rękoma i na plecach. Zawsze opalałam się w skąpych majteczkach, więc nie mam paska, ale białą skórę w kroczu. Chciałam zniwelować tę różnicę wizytami w solarium, ale skończyło się na zamiarach.
    
    *
    
    Marcin wycofuje się, otwieram więc oczy i widzę, jak kładzie się na mnie Roman.
    
    – Och, ty! – szepczę namiętnie. Gdybym była odważniejsza, krzyknęłabym. Wszedł tak umiejętnie, że moje podniecenie gwałtownie wzrosło! Co za rozkosz! Ta fala ciepła i rozchodzące się mrowienie... Aż sama obejmuję go prawą nogą i dociskam do mnie. Ze stopy spada klapek.
    
    – Ja ci dogodzę! – stęka, mocno uderzając biodrami. Jest bardzo podniecony.
    
    – Mocniej! Proszę! Mocniej! – szepczę mu do ucha. Odsuwa ode mnie głowę. Wtedy dociera do mnie, że prawie krzyczę. Aż tak się zatraciłam w podnieceniu? Alkohol tak mnie nakręca?
    
    Roman zrzuca klapek z łoża, przetacza się na lewy bok i przyciąga mnie. Unosi moją lewą nogę, wchodzi możliwie głęboko i nieruchomieje. Dociska penisa do dna pochwy. Lekko pulsuje. Czuję te ruchy. Niby są nikłe, ale... Ucisk nie słabnie. Pulsowanie jakby stało się nieco bardziej wyraźne. Moją nogę kładzie na biodrze i palcami pobudza łechtaczkę.
    
    – Nieee! To już za wieeelee. Och, ty! Nieee... – z wysiłkiem wystękuję protest. I z ...
«1...345...»