-
Dworek. Czesc pierwsza
Data: 15.12.2020, Kategorie: Mamuśki Autor: Seqquel
... szampana – uśmiechnąłem się do siebie.Chwyciłem za słuchawkę-Pani Sofii?-Tak. Słucham?- lekko zirytowany głos odezwał się w telefonie- Tomasz z recepcji z tej strony. W związku z Pani oczekiwaniami o godzinie 18:50 zapraszam na poziom -1. Jest dla Pani przygotowana wyjątkowa sesja zawierająca kąpiel z masażem, o który Pani prosiła – dostępna jedynie dla wyjątkowych gości- koloryzowałem - Szlafrok i ręczniki będą dostępne przed wejściem. Mam nadzieję że będzie Pani zadowolona z naszych usług. Do zobaczenia. –szybko odłożyłem słuchawkęMam dwie godziny na organizację, mało - pomyślałem.Czas zleciał szybko jednak z małą pomocą udało się zdążyć na czas. sSame przygotowania były intuicyjne, bazowały na kreatywności i odrobinie szaleństwa… w większości z szaleństwa.Niemka pojawiła się punktualnie nie zostawiając pola do improwizacji.-Pani Sofii zw. na tym, iż stawiamy na innowacyjność i pełną satysfakcję naszych gości w dniu dzisiejszym chciałbym Panią zaprosić na wyjątkową sesję.. „rytuał orientu” – rzuciłem wymyślone na poczekaniu nazwy nie dając po sobie poznać rosnącego zdenerwowania.-Proszę się przebrać w szlafrok -kontynuowałem-w lewej z kieszeni znajdzie Pani satynową przepaskę proszę ja nałożyć na oczy, resztą pokieruje obsługa. Zasłonięte oczy mają zapewnić naszym gościom pełną dyskrecję, a i ostatnia rzecz – dodałem już bardziej swobodniej - w trosce o pełen relaks podczas całego zabiegu nie będzie możliwości swobodnej rozmowy. – powiedziałem jakby była to dla mnie ...
... wyświechtana formułkaCzekałem z zaciśniętymi zębami na ostrą reakcję i ciętą ripostę, ale ku mojemu zaskoczeniu mój gość kiwnął jedynie głową w geście aprobaty.Już w samym przedsionku panował półmrok. Tajemnicza aura miejsca to nie żadne wyrafinowane zabiegi, a jedynie wykręcona żarówka w holu, która zakrywała trochę mankamenty i niedoskonałości tej części obiektu. Wspominanie, że gościem zajmie się obsługa było oczywiście kłamstwem o całej sytuacji wiedziała jedynie moja siostra Anka, którą na biegu poprosiłem o pomoc. Ankę wkręciłem do pracy w hotelu jakiś rok temu. Była zatrudniona w serwisie sprzątającym również w ramach pracy weekendowej. Była jedyną zaufaną osobą, której mogłem opowiedzieć o moich zamiarach. Jej jedynym zadaniem było nie dopuścić nikogo z personelu do tej części hotelu. Potrzebowałem ciszy i spokoju. Poznając mój plan była zachwycona , sama podsunęła mi również sporo pomysłów. Nie spodziewałem się, że jej bujna wyobraźnia jest aż tak rozkręcona. Czekałem chwilę, aż nasz gość zrzuci ubranie. Kątem oka widziałem ją przez szybkę jak stoi odwróconą plecami w białym szlafroku, naprzeciwko drzwi do kompleksu. Wszystko zgodnie z zaleceniami. Ku mojemu zdumieniu bez zbędnej zwłoki nałożyła też satynową opaskę„Raz kozie śmierć”- pomyślałem i wszedłem do holu.Dotknąłem ją nie mówiąc słowa i pchnąłem drzwi prowadzące do środka. W głębi również panował półmrok rozstawione wcześniej kadzidła i świece o słodkawym zapachu działały na zmysły. Gorąca woda w jacuzzi przyjemnie ...