1. Dom babci Hexie


    Data: 18.12.2020, Kategorie: Fantazja burdel, elfy, Brutalny sex orki, Autor: Sztywny

    ... jeszcze długo, gdy książę wysunął się z niej, a królewskie nasienie kapało na gołe kamienie.
    
    - Czy mości książę jest zadowolony? – zapytała babcia.
    
    - Słabo, ale dam ci jeszcze jedną szansę. Spójrz na mnie, jestem zapaskudzony orkowym śluzem!
    
    - Mości książę potrzebuje kąpieli. Proszę za mną.
    
    Trzecie pomieszczenie znajdowało się na samym końcu piętra i było pierwszym, które nareszcie zrobiło wrażenie na księciu.
    
    - Nigdy nie przypuszczałbym, że zobaczę cesarską łaźnię na takim zadupiu.
    
    - Dla mości księcia wszystko, co najlepsze.
    
    Babcia ukłoniła się i wpuściła mężczyznę do środka. Przez parę wypełniającą pomieszczenie niewiele mógł zobaczyć, ale biały marmur, jedwabne ręczniki i misternie rzeźbione, hebanowe ławy stojące najbliżej przyjął z uznaniem. Stał tylko w koszuli, nie raczył zabrać ze sobą spodni. Miał już zapytać o obsługę, ale usłyszał dziewczęcy chichot. Nienaturalnie wysoki, niemal dziecinny. Znał ten śmiech, rozpoznał krótkie kroki bosych stóp po kamieniu. Wreszcie stanęły przed nim, ubrane w delikatne, białe koszule dwie elfki. Uśmiechnął się lubieżnie.
    
    Były młodziutkie, zgrabne, o białej skórze, tak, że niemal zlewały się z marmurem. Obie były blondynkami, o włosach upiętych w długi warkocz. Miały tę samą, delikatną twarz o wielkich, czarnych oczach, malutkim, prawie niewidocznym nosie i różowych, jakże niespotykanych, mięsistych ustach. Bliźniaczki.
    
    Nawet gdyby jedna stanęła na drugiej, nie osiągnęłyby wzrostu księcia, a w tej chwili ...
    ... patrzyły zawstydzone w podłogę.
    
    - Jesteśmy na usługi, młody książę. – Dziecinny głosik tej z lewej wyrażał niewinność i nieśmiałość.
    
    Obie zerkały na siebie, uśmiechały się i chichotały. Gdy wyciągnął dłonie, podbiegły, pomogły zdjąć koszulę, cały czas unikając spojrzenia w oczy i pociągnęły gościa do basenu.
    
    Gdy zanurzył się do piersi młode towarzyszki, wciąż w swym dziecinno-zabawowym nastroju, wzięły gąbki i zaczęły zmywać znój podróży z księcia. Muskały go delikatnie i z czułością, wzdychając od czasu do czasu na widok linii mięśni, podziwiając ich twardość. Na początku nie reagował, ale one same go prowokowały. A to zbliżyła się za blisko, szturchając malutką piersią, a to dotknęła nogę księcia udem. Sam zaczął błądzić pod wodą rękami, podszczypując obie, łapiąc za drobne ciałka. Z początku zręcznie się wyślizgiwały, ale im dłużej trwała zabawa, tym ręce zaczęły trafiać na coraz intymniejsze rejony. Poczuł ciepłe szparki, złapał za naprężone pośladki, ścisnął z wprawą sutki. Wreszcie się zniecierpliwił.
    
    Pochwycił jedną z nich i powiedział wprost:
    
    - Trzeba umyć królewskiego kutasa.
    
    Nie czekając na reakcję, wepchnął elfkę pod wodę, by po chwili poczuć usta na miękkim przyrodzeniu. W tym czasie druga z sióstr przytuliła się do księcia i zaczęła go głaskać, jęcząc cichutko i dmuchając delikatnie na jego skórę. Chwycił ją i podniósł do góry. Była niesamowicie lekka, prawie nie czuł ciężaru. Posadził ją sobie na twarzy.
    
    Dziewczyna ledwie mogła rozłożyć drobne ...
«1234...8»