Dziękuję Panie
Data: 19.12.2020,
Kategorie:
BDSM
pan,
suka,
Autor: Lady Sith
... widząc ją taką zaspaną, pół przytomną i z wyraźnym ognikiem podniecenia w oczach. Była z tych, co lubią poranny seks, a on nie protestował. Po orgazmie zawsze miał lepszy dzień i jakoś przyjemniej się wtedy wstawało.
- Powinienem zaraz wstawać, ale mam jakieś 10 minut, a czemu pytasz? - podpuszczał ją coraz bardziej. Doskonale wiedział czego chciała, to dało się wyczuć. Od jej łona bił żar, który uderzał w jego ciało, gdy przysunął się do niej, niemalże czuł jej intymny zapach. Położył dłoń na jej biodrze i zjechał nią niżej, na jej jędrny pośladek. Ścisnął mocno zadowolony czując pod palcami jej ciało.
- Może szybki, poranny numerek? - Przygryzła wargę i zarzuciła prawą nogę na niego, tak aby przybliżyć swoją cipkę do wybrzuszenia jego bokserek. Dotknęła go lekko, zostawiając na materiale mokrą plamkę swoich soczków.
Sięgnął do jej karku i chwytając za włosy, przyciągnął jej usta do swoich, zatapiając się w ich miękkości. Były cudowne, uwielbiał ją całować i czuć te mięsiste wargi. W tej samej chwili dłoń, którą ściskał jej tyłek, przesunął niżej sięgając do jej szczelinki. Prawie jęknął kiedy jego palce tak łagodnie zatopiły się pomiędzy jej płatkami. Zawsze była dla niego gotowa i to było niesamowite.
Uniósł się, nie przerywając pocałunku i pieszczot palcami, praktycznie siłą przesunął ją na środek łóżka i dopiero wtedy uwolnił jej usta. Spojrzała na niego zamglonym wzrokiem, pełnym podniecenia i wyczekiwania. Wyprostował się i rozwarł jej kolana, otwierając ...
... ją niczym księgę. Zsunął bokserki z bioder i prawie natychmiast naparł na nią, bez trudu wślizgując się w jej gorące wnętrze. Przyjęła go tak łagodnie i chętnie, zmiękła od razu w jego objęciach. Bezbronna, czekająca, zawsze nienasycona, idealna. Czasami miał ochotę sprawdzić jak daleko może się posunąć w torturach, ale za każdym razem jej upór był niezłomny i w końcu odpuszczał w obawie o jej zdrowie. Z fantazji wyrwało go nagłe uczucie pieczenia i bólu w okolicy barków. To jej paznokcie wbiły się w skórę. Te długie, ostre, zawsze zadbane pazurki jak u kocicy, metodycznie rozrywały skórę jego pleców, a on to uwielbiał. Ból i przyjemność w tym samym momencie. To rzeczywiście będzie szybki numerek, jeśli nadal będzie go tak drapać...
- Lordzie… Mocniej - szepnęła błagalnie przyciągając go do siebie i wgryzając się prawie natychmiast w jego szyję. Tak cudownie ją wypełniał. Jej ciało już nauczyło się przyjmować w siebie jego wielkiego penisa. Polubiła pierwszą falę bólu mięśni, gdy ją rozrywał sobą. Ten moment doprowadzał ją do szaleństwa i utraty świadomości. Czuła go na wszystkich ściankach i tak głęboko w sobie, że nie potrafiła zebrać myśli. Liczyło się tylko to uczucie, którym wypełniał ją tak intensywnie i szybko. Wzięła skórę jego szyi pomiędzy ząbki i zassała ją mocno ustami. Zrobiła to specjalnie, lubiła mu zostawiać malinki, z których potem śmiali się jego koledzy. Gdyby tylko wiedzieli...
Zacisnął palce w jej włosach, jakby chciał ją ukarać za wykorzystanie jego ...