1. Matematyka (II)


    Data: 04.07.2019, Kategorie: nauczyciel, Romantyczne Autor: wojtur24

    ... ale chcę, żeby ten pański rumak przebił moją cnotę i potem walił mnie całą swoją potęgą.
    
    - Chodźmy więc do basenu – powiedział Wojtek.
    
    Pływali około 15 min. Ola cały czas podpływała do niego i czy to rączką czy nóżką ocierała się o jego rumaka. Wyraźnie był z tego zadowolony. Bardzo podniecała go ta młodziutka dziewczyna, która za chwilę miała zostać kobietą. Wyszli z basenu, wytarli się w ręczniki. Podeszła do niego i ściśle przylgnęła. Pochylił się i pocałował ją. Pociągnęła go w kierunku sypialni mamy, która znajdowała się z wejściem bezpośrednio z salonu. Przechodząc pomału, ściśle złączeni ze sobą wilgotnymi ciałami, całowali się, głęboko wnikając na zmianę w siebie językami. Padła na duże łoże mamy, pociągając go za sobą. Położyła się tak, że jej pupa była na brzegu łóżka. Szeroko rozłożyła nogi, w które ukląkł Wojtek i zaczął pieścić swoim językiem jej cnotliwą jeszcze muszelkę, spijając wypływające z niej obficie soczki podniecenia, liżąc po małym otworku do jej zamku, który nie gościł jeszcze żadnego rycerza, po łechtaczce. Zmienili pozycję i teraz on siedział na brzegu łoża a ona językiem mierzyła długość jego dzidy, począwszy od dużego wora aż do lśniącego potężnego łba, z którego obficie wypływały jego soczki podniecenia. Wzięła go do buzi zamykając swe usta na jego grubym trzpieniu i zaczęła poruszać głową tak, że łeb prawie wychodził, to znów mocno uderzał w jej gardło, powodując, że dziewczyna aż się zachłystywała.
    
    - Jaki on śliczny i jaki duży. Boję ...
    ... się ale chcę, żeby to pański zbój przebił moją błonkę -
    
    szepnęła mu do ucha i położyła się szeroko rozkładając swoje gładziutkie i zgrabniutkie uda.
    
    - Postaram się zrobić to jak najdelikatniej – odpowiedział spokojnie – widzę, że jesteś dosyć mocno podniecona i nie powinno być aż tak źle – powiedział i zaczął pieścić ustami i językiem jej stopy. Rozpoczął wędrówkę do góry. Posmakował językiem jej kolanek i szeroko rozłożonych ud. Następnie dosyć długo pieścił jej muszelkę. Powędrował dalej. Polizał po płaskim brzuszku, wszedł na chwilę do pępuszka. Przygryzał i chwytał ustami jej sterczące, jasnobrązowe sutki dotarł do ust. W tym czasie jego dzida wędrowała w kierunku jej niezdobytego bastionu. Dotarła do niego i spoczęła między jej wargami sromowymi, tak że jej potężna głowica znalazła się tuż przy pępuszku. Podniósł pupę do góry i ręką zaczął poruszać głowicą po jej dziurce i łechtaczce rozsmarowując mieszankę jego i jej soczków. Oparł się o ciasną bramę jej zameczku rozkoszy.
    
    - Ałła – głośno krzyknęła kiedy pchnął swoją lancą i jej głowica przeszła przez jej ciasną
    
    dziurkę i zaraz za nią dotarła do następnej przeszkody.
    
    - Teraz trochę mocniej zaboli ale później to już tylko rozkosz - szepnął jej do ucha.
    
    - Ałła, Ałła, Ałła... - głośniej i dłużej krzyczała dziewczyna – jak to bolało ale tylko
    
    chwilę. Teraz jak przyjemnie wypełniasz moje wnętrze. Wejdź dalej i daj mi obiecana rozkosz. Rzeczywiście wszedł w nią kilkanaście centymetrów i zaczął posuwać i ...