Opowieść kobieca (II) - część pierwsza
Data: 23.12.2020,
Kategorie:
Lesbijki
narkotyki,
Brutalny sex
Sex grupowy
Autor: jamaking
Na świecie jest w przybliżeniu około siedmiu miliardów ludzi. Odsetek tych, którzy nie tylko nie uprawiają seksu, ale wręcz go nie lubią, nie myślą o nim, bądź po prostu jako takiego nie znają jest, jak sądzę, co najmniej niewielki. Bo ile może być takich osób, skoro nawet większość duchownych ulega pokusie? Nie będę jednak bawić się w liczby, nie o to chodzi; raczej o wyobrażenie. Tak więc pozwolę sobie powiedzieć, że z tych siedmiu miliardów uprawiamy go niemal wszyscy – i myślę, że również wszyscy posiadamy pewne fantazje i tajemnice na jego temat. Zabawne, że nauczycielka twojego dziecka może spędzać noce przykuta do łóżka, oddając się dwóm naraz, a cicha, pozornie spokojna do poziomu "szarej myszki" sąsiadka z bloku lubi kiedy potężny policjant przypieka jej piersi.
Może śmiejecie się teraz z myślą, że mówię tutaj o skrajnościach; możliwe, ale ja dobrze wiem, że marzyłaś kiedyś o przystojnym, silnym, umięśnionym nieznajomym, który zapukałby do twoich drzwi, siłą pchnął na blat kuchenny i wziął od tyłu, z mocą – i rozmiarem - jakiej nie posiada twój mąż. A ty, mężczyzno, zapewne nieraz widziałeś koleżankę z pracy w pozycji pozwalającej ci na poznanie każdego pieprzyka na jej plecach i bliski kontakt z pośladkami, widząc naraz rozłożone przed jej twarzą uda jej najlepszej przyjaciółki? W każdym razie wiadomo o czym mówię.
Jak się zapewne domyślacie, chcę opowiedzieć o swoich łóżkowych upodobaniach i tajemnicach. Może zacznę od tego, że bynajmniej nie jestem ...
... wspomnianą "szarą myszą" w dwóch warkoczykach i spódnicy do kolan; ale nie przeczytacie tu również o wymiarach 90/60/90, falującym w rytmie chodzenia biuście D95 i długich do pasa blond włosach. Stanowczo nie jestem Mary Sue filmów porno. Włosy mam krótkie, i to nie krótkie do ramion czy krótkie do uszu, ale ostrzyżone wręcz na chłopca. Piersi to moje ulubione B, sylwetka nie uchodzi ani za kościstą, ani puszystą, ale również niezbyt kobiecą... jednak czuję się seksowna, choć do Sashy Grey mi daleko. Ale za najważniejsze w sobie uważam to, że uwielbiam tatuaże, co widać po moich plecach i rękach. Nawiasem mówiąc, to też pewna część moich łóżkowych upodobań; podnieca mnie dźwięk tej maszynki.
W każdym razie wiecie już jak wyglądam, to może przejdę do rzeczy.
Otóż ważne będzie również to, że jestem lesbijką – jeśli więc czytają ten tekst panowie nastawieni na ostre rżnięcie wielkim penisem, to myślę, że mogą się nieco rozczarować; choć, znając wasze męskie upodobania, to kto wie, kto wie...
, tym, co lubię w łóżku, jest – że tak ładnie to ujmę – spełnianie cudzych fantazji. Nie jestem typem monogamistki, na to nie ma żadnych szans; czując, że potrzebuję seksu, otwieram tylko swoją skrzynkę mailową, w której w odpowiedzi na moje jakże oklepane ogłoszenie
mam dziennie dosłownie setki odpowiedzi. Ludzie potrzebują osób takich jak ja, które bez zobowiązań, pytania o imię, wiek czy numer pesel – i przede wszystkim bez zapłaty - spełnią ich najskrytsze fantazje. Tak więc ...