-
Wsparcie
Data: 29.12.2020, Kategorie: Pierwszy raz Geje Autor: Pisareczka
... jest tak absurdalna, że musiałam się roześmiać. Podchodząc jednak na poważnie do tej sprawy... Obywatele naszego kraju nie są własnością prezydenta. Co się stanie jeśli z jakiegoś powodu odmówią wykonania tego zobowiązania? - To zależy od powodu. Mamy tutaj pewną listę, dotyczącą kobiet - wyjął z wewnętrznej kieszeni kolejny papier i podał mi go. - Nie powiem, ciekawy plan działania - poprawiłam spadające z nosa okulary. - Proszę jednak sprecyzować co oznacza sformułowanie "inne zajęcie". - Choruje pani? - Mam okres. - Rozumiem. Jednym z takich zadań, do którego prawdopodobnie panią przydzielą, jest wsparcie. Wsparcie to interesujące zajęcie, wymyślone przez naszych psychologów. Jak nazwa wskazuje polega na udzielaniu psychicznego lub psychofizycznego wsparcia osobie tracącej dziewictwo. - "Tracącej dziewictwo"? Ciekawa składnia. Jeśli dobrze rozumiem oznacza to, że wsparcie ma być w trakcie stosunku? - Zgadza się, choć dobrze też będzie zarówno w trakcie jak i po. Jak można się domyślić jest to zadanie tylko dla osób z silną psychiką, ale sądząc po aktach na pewno sobie poradzisz, Aurelio. - Moment, skąd macie moje akta? - Sporządziliśmy takie z chwilą zawarcia umowy między naszymi krajami. - Rozumiem. Co się w nich znajduje? - Data urodzenia. Płeć. Życiorys. Zainteresowania, a także prawdopodobne preferencje seksualne i stopień tolerancji różnych "odchyłów" na podstawie oglądanych materiałów pornograficznych. - Interesujące. Kiedy ...
... dowiem się, jakie przydzielono mi zadanie? - Jeśli zadzwonię teraz, to prawdopodobnie jutro rano. - Proszę więc dzwonić. Mężczyźni zasalutowali i wyszli. <center>~*~</center> Zgodnie ze słowami blondwłosego oficera następnego poranka dowiedziałam się o tym, że zostałam wybrana do wsparcia, rejonem, który jest mi przynależny jest moja gmina, a pierwsze zadanie czeka mnie jeszcze tego samego wieczora. Gotowa do wyjazdu byłam długo przed czasem. Trochę się denerwowałam. Nie do końca rozumiałam postawione przede mną zadanie. W czasie półgodzinnej podróży wciąż się nad tym zastanawiałam. Może powinnam ustalić to z osobą, która będzie korzystać z moich usług? Dotarliśmy na miejsce. Zaprowadzono mnie do salonu, gdzie już na mnie czekano. - Aurelia Pisareczka, wsparcie - przedstawiłam się. - Mam nadzieję, że nie musieliście długo czekać? - Nie. Zjawiła się pani szybko, za co jesteśmy wdzięczni - powiedziała siedząca w salonie kobieta, zapewne matka osoby, którą miałam wspierać. - Myślę, że mój syn powinien mieć wsparcie. - Rozumiem, mogłabym w takim razie porozmawiać z pani synem? - Oczywiście. Ignaś, zejdź proszę do nas. W pokoju zjawił się młody chłopak o dość kobiecej budowie ciała i jasnych włosach. Za nim wszedł wysoki i potężnie zbudowany żołnierz. Domyśliłam się już, dlaczego Ignacy może potrzebować wsparcia. Przywitaliśmy się i przeszłam do sedna. - Jakiego rodzaju wsparcia oczekujesz? - Chciałbym... - cholera, nawet głos miał jak laska. - ...