Współlokatorka, fetysz i facesitting
Data: 31.12.2020,
Kategorie:
siadanie na twarzy,
Fetysz
rajstopy,
spódniczki,
pieszczoty,
Autor: fsman
... gotów iść o zakład za każde pieniądze, że gdyby ją wypytać o domysły, na temat tego o co mi chodzi, to nigdy by na to nie wpadła.
- No to co powiesz na to, żeby przyjść na łóżko z notatkami, a ja w tym czasie zajmę strategiczną pozycję? - powiedziałem, wyjawiając swój plan.
Na twarzy Magdy pojawił się uśmiech. Od razu dało się poznać, że zrozumiała moje zamiary.
- No dobrze, ale wątpię, abym długo tak wytrzymała. Nie po tym co mi robiłeś przez ostatnią godzinę. - Odparła, dając mi do zrozumienia, że pewne emocje nie zdążyły jeszcze opaść.
Wzięła zatem notatki, które miała pod ręką, i podeszła do łóżka. Ułożyłem się wygodnie na plecach i obserwowałem jak kładzie notatki nad moją głową, a następnie sama wspina się nade mnie, zakrywając od razu moje pole widzenia obrazem, który już raz miałem okazję podziwiać. Różnice były niewielkie, ale dostrzegalne. Rajstopki na nogach więcej zakrywały, choć lekki odcień skóry nadal przez nie prześwitywał. Na wprost mnie, pod materiałem z nylonu, widziałem znowu czarne majteczki, jednak tym razem w innym kroju i z inną koronką. Długo jednak tym widokiem nie mogłem się rozkoszować, bo moja współlokatorka, szybkim, ale płynnym ruchem zniżyła się na moją twarz i usiadła na niej, trochę mnie przyciskając swoim ciężarem. Kiedy ja zatapiałem się w symfonii moich czterech najmocniej używanych zmysłów, ona w tym czasie podniosła swój zeszyt i zaczęła czytać. Po raz kolejny pomyślałem, że ta chwila mogłaby trwać wiecznie. Czarny materiał ...
... jej spódniczki odcinał niemal całe światło. Mimo ciemności i ciasnoty, upajałem się jej intymną bliskością, spostrzegałem moje oddziaływanie na jej najczulsze miejsce, i chwilami czułem jak wierci się na mojej twarzy. Mijały tak minuty. Czasem słyszałem przewracanie kartek. Jej ruchy bioder, z początku ledwo wyczuwalne, stawały się przyciskać mnie coraz mocniej i głębiej. W pewnym momencie położyła to co trzymała i opierając się rękami o łóżko, zaczęła mnie już dość mocno ujeżdżać. Pocierała się o mnie głównie w kierunkach góra-dół, co jakiś czas robiąc zmianę na lewo-prawo. Kiedy uznałem, że zaraz może zechcieć przerwać to co robi, znowu złapałem ją rękami za biodra i docisnąłem jeszcze mocniej do mojej głowy. Czułem, że od tarcia i nacisku piecze mnie skóra i zapewne musiałem być mocno czerwony, ale w tak namiętnej chwili jak ta miałem to gdzieś. Myślałem tylko o tym co robimy, o tym gdzie jestem, o tym czego dotykam i kogo dotykam.
Jej westchnięcia i stękanie zdawały się przybierać na sile, kiedy nagle wsunęła swoje ręce pod spódniczkę i złapała za skraj rajstop. Rozpoznałem o co jej chodziło i szybko ją puściłem. Jednym sprawnym ruchem podniosła się lekko i zsunęła swoją bieliznę do poziomu kolan. Następnie usiadła z powrotem na mnie niemal całym ciężarem, próbując dalej zsuwać rajstopy z majteczkami, aż do samych kostek. Nie szło to zbyt gładko i spróbowałem jej pomóc łapiąc ją znowu za biodra i trochę odciążając. Jak już tylko jej nacisk na moje usta nieco zelżał, ...