1. Czesc trzecia: Iwona, odcinek trzeci.


    Data: 26.01.2021, Kategorie: Zdrada Autor: Michal Story

    ... głęboko.- Lecę, pa, jesteś słodki. Dosłownie. Tu i ówdzie. I ładnie pachniesz. Też tu i ówdzie - mrugnęła okiem i pocałowała mnie w usta jednocześnie wyraźnie obserwując moją reakcję czy pozostałości mojej spermy w jej ustach mnie nie odrzucą. Nie ze mną takie numery, brzydzenie się własnej spermy, która chwilę temu była przełykana przez kochankę byłoby lekko nie fair. Przyjąłem pocałunek wsuwając język głęboko w usta Iwony.- Faktycznie jestem słodki.- Coraz bardziej mnie kręcisz, jesteś popaprany - uśmiechnęła się jakby chcąc załagodzić wydźwięk słowa "popaprany".- Lecę, pa - rzuciła po czyn nawet nie sprawdzając czy ktoś na zewnątrz nie stoi wyszła z kabiny mimo, że ciągle stałem niby w bokserkach ale z jeszcze dość stojącym w nich kutasem i z opuszczonymi spodniami. Zasunąłem błyskawicznie kotarkę i usłyszałem przeklęte "stuk stuk stuk...Starłem z podłogi chusteczką krople spermy, nieładnie byłoby to tak zostawić.Dokończyłem przymierzanie koszuli, choć teraz nawet jakby była beznadziejna to bym ją kupił - "kiedyś mnie w niej przelecisz" zrobiło swoje. Jednak nie była taka zła, więc utwierdzony w chęci zakupu przejrzałem się jeszcze w lustrze czy wszytko ok i wyszedłem z kabiny kierując się do kasy. Rzuciłem okiem na kabinę obok mojej - wygląda na to, że nikt nie korzystał, ufff.Okazało się jednak, że nasze igraszki nie uszły jednak uwadze obsługi.Kasjerka w kasie nie wiedziała, gdzie oczy podziać. Już wiem, dlaczego muzyka grała głośniej. Cała w pąsach wzięła ode mnie ...
    ... koszulę, drżącymi rękoma nabiła na kasę i podała kwotę.Unikała kontaktu wzrokowego jak mogła, śliczna dziewczyna, trochę może młodsza od Iwony, ale zupełnie inny typ - taka sporty girl, bardzo wysoka, zgrabna, ubrana w jeansy plus t-shirt i adidasy, zatrudniona po warunkach fizycznych ewidentnie. Za to z twarzy prześliczna, delikatna, bez modnego teraz napieprzania kolczyków czy dziar gdzie popadnie. Jedynie co na minus to krótkie paznokcie, nie przepadam. Ale to jest coś co można przecież zmienić...Na tabliczce przypiętej na piersi - Iza. Ładnie.Celowo nie zareagowałem po podaniu kwoty, czekając na jej reakcję. W końcu chcąc nie chcąc spojrzała mi w oczy ale natychmiast uciekła wzrokiem.- Iza, spójrz na mnie - dołożyłem wszelkich starań aby mój głos zabrzmiał ciepło i kojąco.Drgnęła zaskoczona, ale spojrzała. Chyba nie zorientowała się skąd znam jej imię.- Nic się nie działo, OK? - spytałem łagodnie, jednocześnie leciutko się uśmiechając.- OK - bąknęła pod nosem kasjerka i znów oczy w adidasy.- Poczułaś się niekomfortowo? Przepraszam. Ale patrz na mnie.- Nie, jest OK, bałam się tylko czy ktoś nie zauważy i nie zgłosi szefowi - podniosła wzrok i czerwień z jej twarzy pomału odpłynęła.- Zauważył?- Nie.- To jest dobrze, tak?- Tak.- Podobało ci się? - nagle zapragnąłem wydusić z niej to co czuła.- Ale dlaczego...- Pytałem czy ci się podobało - przerwałem jej stanowczo ale łagodnym tonem.- Szczęściara... - wydukała i znów poczerwieniała a wzrok zaczął szukać wszystkiego tylko nie ...
«1...3456»