1. JULIA I JA


    Data: 06.02.2021, Kategorie: Trans Autor: akanah

    ... i Lucynki Waszej suni…- i tu wyłuszczyłam o co chodzi. – Skończyłam, Domino Soniu i proszę o zgodę. – powiedziałam na zakończenie. Zapadła dłuższa chwila. – Możesz wstać suko. – zezwoliła. Stanęłam przed nią w pozycji suczki i czekałam. – Taaaak, nooo, taaak. Właściwie to czemu nie. Już od dawna obserwuje twoją suczkę i Lucynkę. Bardzo lgną do siebie. Też jestem zdania, że nie powinna być sama, że dobrze to wpłynie na jej rozwój a i może wreszcie przestanie mieć nocne koszmary i nie będzie się w nocy moczyć. Ja się zgadzam, aby Lucynka i Julia zaprzyjaźniły się i poznały bliżej. Myślę, że ty będziesz też pomagać Lucynce w jej doskonaleniu poza materiałem tu przerabianym. Jednak najpierw muszę zgłosić to Jej Ekscelencji. Moją zgodę masz Łucjo a ponieważ ty i Julia jesteście własnością jej Ekscelencji z ostateczną zgodą nie powinno być kłopotu. Jedynie chyba nie ominie ciebie kara za to, że nie zwróciłaś się z tym najpierw do Jej Ekscelencji. Chyba rozumiesz to, suko? Postaram się jakoś ciebie wybronić, aby kara nie była za mocna. Wszak widzę twoje zaangażowanie i poświęcenie dla młodych suczek. – zakończyła. – Dziękuję, Domino Soniu za Twoją zgodę co do Lucynki i za obietnice wstawiennictwa się za mną do Jej Ekscelencji. Przyjmę posłusznie jakąkolwiek karę nałożoną przez jej Ekscelencje. Wiem postąpiłam niewłaściwie i zasłużyłam na surowa karę, przyjmę ją z pokorą. – odezwałam się cicho. – Dobrze, a teraz pozwalam ci oddalić się suko. – zakończyła rozmowę. Pożegnałam ją ...
    ... właściwie i oddaliłam się z radością i obawą przed czekającą mnie nieuchronną karą. No sprawa ruszyła, zobaczymy co będzie. Tego samego dnia, gdy zziajane i mokre od potu, siku i spermy leżałyśmy przytulone do siebie spytałam cicho Julię. – Czy masz w Instytucie jakąś koleżankę, która lubisz najbardziej. Juli otworzyła senne oczy i spojrzała na mnie. – Mam dwie, Lucynkę i Danielę. Lubię je bardzo. – mruknęła sennie i wtuliła nos w mój cycuszek jak zwykle. Tak zauważyłam. A która lubisz najbardziej, czy obie dwie? – pytałam dalej. Popatrzyła na mnie nieco bystrzej. – Lubię bardzo obie, ale chyba Lucynkę bard zawiej. Na pewno. Tak Lucynkę. – dodała po namyślę jak zwykle tworząc nowe słowa, gdy się pieściła. – A czy chciałabyś poznać i zaprzyjaźnić się z Lucynką, jeszcze bardzawiej? Żeby ona przychodziła do ciebie a ty do niej? – dopytywałam się używając jej słów. Tak postawione pytanie prawie całkiem ją wybudziło. Siadła prosto na boku pupy trzymając uda podciągnięte i leżące jedno na d**gim. Bordowy penis-łechtaczka drgał sztywno wyprostowany, wielkie piersi zwisały lekko uniesione. – Tak, tak. Bo ja, bo my, widziałam, pragnę. – posypały się słowa nieskładne. Juli zaczęła się podniecać. Oho, musi ją naprawdę „bardzo bardzawo” lubić skoro na samą myśl o niej tak się napala. – pomyślałam i dodałam: - Co ty, co wy, co pragniesz? Juli popatrzyła na mnie i opuściła wzrok milknąc. Trochę mnie tym zaskoczyła. Palcem podniosłam jej głowę za podbródek. Po ślicznej buzi leciały łzy. – Czemu ...
«12...151617...60»