JULIA I JA
Data: 06.02.2021,
Kategorie:
Trans
Autor: akanah
... jej sztywny kutasek stuka mnie szukając wejścia. Wtedy obracam się do niej dupcią, jeżeli akurat jestem w innej pozycji, i wypinam. Ręką unoszę lekko pośladek, ułatwiając jej wejście. Julia wchodzi we mnie i zaczyna ruchać mnie sennie. Robi to nawet się nie budząc. Czuje jej wytryski we mnie. Po wytryskach Juli zasypia głębiej. Często nie wychodzi ze mnie tylko się mocniej przytula obejmując mnie ręką. Takie nocne stosunki mamy dwa czasem trzy. Jestem przepełniona jej spermą. Rano jesteśmy sklejone i całe, podniecająco śliskie. Kocham te poranki. Oczywiście rano tuż przed wstaniem jestem jeszcze raz ruchana przez Moją suczkę. To dlatego nazwałam t „rozkoszą poranną”. Po wykąpaniu, umalowaniu i uczesaniu tylko w bieliźnie i kusych haleczkach wróciłyśmy do Pani.
Następne dni Lipca były przepełnione zajęciami z suczkami z Instytutu oraz naszym przygotowaniem wyjazdu. Pani wszystko nam wytłumaczyła i objaśniła. Już nie bałyśmy się, choć już zaczynałyśmy tęsknic za Panią. Do Warszawy na lotnisko pojechałyśmy Pani służbowym, ekstra BMW z kierowcą. Nie powiem, były łzy i ciąganie noskami zanim znalazłyśmy się w samolocie British Airways lecąc do…..
Co działo się w Pensjonacie Dla Suk Mistress Lady Katrin opowiem Wam innym razem. + 19.12.2012
JULIA I JA
/czyli ostatnia suczka/
/epizod końcowy/
Epizod 10
Po powrocie do domu opowiedziałam Pani dokładnie co przeżyłam u PANI DOKTOR M. Kto czytał tekst „Pani Doktor M.” ten wie o czym piszę, kto nie czytał niech to ...
... zrobi. Powiedziałam też Pani i o zainteresowaniu wielkim Pani Doktor M. moją sunią Julią. Pani Jowita wypytała mnie dokładniej. Zaskoczyło mnie strasznie to, że chciał znać moje zdanie na ten temat. Ja jej suczka miałam mieć jakieś zdanie i to swoje? Inne niż Moja Pani? Przecież moje myśli to jej myśli, moje zdanie to jej zdanie! Jednak przytulona do jej cycka wyszeptałam to „swoje zdanie”. Na koniec dodałam, że przecież to sama Juli będzie decydowała, tak jak nakazuje tradycja Instytutu. Pani przyznała mi rację i była zadowolona z mojej odpowiedzi, czyli „mojego suczego zdania”. Byłam za tym, aby Pani Doktor M. została właścicielką mojej Juli. Jak już pisałam Moja Pani i Pani Doktor były bliskimi sobie przyjaciółkami. Bardzo często razem spędzały czas a przy nich i ja. Juli wtedy nie było. Tak zadecydowała Moja Pani.
- Jeszcze będzie miała dużo okazji. Powtarzała. Od czasu mojego pobytu u Pani Doktor M. byłam tam jeszcze wiele razy. Przyznam się szczerze, że już nie przepadam za tego rodzajem seksu. Tzn. BDSM. Choć BDSM w wykonaniu Pani Doktor jest cudowny mimo iż doznawałam tam dyskomfortu, cierpienia i upokorzenia. Ale też i wielkiej rozkoszy i niebotycznych orgazmów wszelkiego rodzaju. No i te mleko Jej, z tych wymion! I ta sperma, cudo! Wiele razy Pani Doktor mówiła mi, że rozmawiała z Moją Panią na temat mojej Juli. Moja Pani też wspominała mi o tym często. W zasadzie uważała, że dobrze by było Juli u Pani Doktor jako jej suczka. Zna charakter Pani Doktor, wie, że jest ...