JULIA I JA
Data: 06.02.2021,
Kategorie:
Trans
Autor: akanah
... przywiązanie i możecie być pewne, że Wasza Pani także was kocha, nawet jeśli musi czasem sprawić wam ból. Nie martwcie się proszę, to nie będzie długo. Będziecie miały dobrą okazje zobaczyć nowe sposoby seksu, odbyć dobra praktykę i powiększyć jeszcze waszą wiedzę. Nie każda suczka ma taką okazję. – mówiła Pani cicho, całując nas. Uspokajałyśmy się powoli. Pani otarła nam łzy i wkrótce znowu obie byłyśmy radosne. Juli nawet, jak to ona, gdy jest szczęśliwa, zaczęła piszczeć i śmiać się biegając w pobliżu po trawie. – Juli, ty trzpiotko, ostrożnie, uważaj bo ci się cycunie oberwą i pupcia rozleci. Co wtedy będzie? Kto to widział suczkę bez cycuszków no bez dupci to już wcale? Co ja biedna Pani Twoja pocznę, o ja biedna. Moja suczka zaraz się rozleci. – przekomarzała się Pani, śmiejąc się perliście. – Suczka się nie rozleci tak łatwo. Wszystko się mocno trzyma jak przyklejone. – odezwała się Juli piszcząc i zanim kto się obejrzał, pac, wepchała swoją szeroką, cudna dupcie Pani na uda, obejmując ja ramionami. Pani nie broniła jej tego. Jak jest w dobrym nastroju to wiele nam uchodzi płazem. Tak i teraz. – Ratunku, pomocy, Łucjo ratuj swoją Panią bo ta mała ją zadusi z miłości. – wołała Pani udając przerażenie. Zaczęłam udawać, że ratuje Panią odciągając Juli niezdarnie. Wkrótce obie leżałyśmy na trawie. Jakimś cudem, jak zwykle u Juli, znalazła się z tyłu a jej sztywny kutas w pobliżu wejścia do mojej cipoduki. Niby nie chcący, wykonała drobny ruch i myk poczułam ją w sobie. ...
... Obejrzałam się nią. Juli zrobiła jedną z tysiąca min niewinnej suczki. – Przepłaszam ale tak jakoś samo wyszło – odparła udając niewiniątko. – Tak, samo wyszło. Raczej „samo weszło” co, cwaniaro. – powiedziałam ze śmiechem przewalając ją na plecy. Obie dyszałyśmy mocno podniecone. – Łucjo, daj jej dupci, nie odmawiaj, bo mała zaraz pęknie. – odezwała się Pani do nas. Położyłam się na prawym boku unosząc udo zewnętrzne i wypielam lekko dupcie. Juli zgrabnie ułożyła się za mną wpasowując się odpowiednio ciałem i po chwili nasze dupcie i ciała zaczęły rytmicznie pulsować tworząc cudowną muzykę seksu. Pani patrzyła na tą scenę z radością. Bardzo lubiła patrzeć na swoje śliczne suczki w akcji. Umiejętnie przedłużaliśmy scenę blokując wytryski Juli. W końcu nie wytrzymała sunia i poczułam sześć silnych uderzeń ciepła wewnątrz mojej dupci. Juli sztywny kutas błyszczał się jak lukrowany a z mojej szparki powoli wydobywał się białawy soczek klejąc mi dupcie i uda. Patrzyłyśmy zdyszane, falując cyckami na Panią. – To było cudowne, nieziemskie. Moje prześliczne. No a teraz zmykajcie do łazienki. – powiedziała Pani. Zerwałyśmy się na nogi ruszyłyśmy, hałaśliwie ze śmiechem pędem do domciu, Juli podskakując a ja drobiąc i zaciskając dupcie. Czułam cudowną lepkość i śliskość w rowku i na udach. Bardzo przepadałam za takim uczuciem. Uczuciem „rozkoszy porannej”. Tak to nazywałam. Wzięło się to stąd, że Juli w nocy, gdy śpimy, budzi się w połowie i półprzytomna mruczy „dupci,dupci”. Czuje jak ...