-
JULIA I JA
Data: 06.02.2021, Kategorie: Trans Autor: akanah
... poczułam silny strumień ciepła w dupce. Wytrysk spermy Juli była jak zawsze silny i cudowny. Juli też musiała otrzymać strzał w dupkę z kutasa Pani bo wszystkie trzy krzyknęłyśmy głośno prawie jednocześnie. Leżałyśmy tak na sobie jakiś czas sapiąc i dysząc. Potem one leżały na dywanie a ja powolutku wylizywałam dokładnie resztki spermy z kutasów i wysysałam ją z ich dupek. Czyściłam je języczkiem dokładnie miejsce przy miejscu. Patrząc jak te cudownie śliczne ciała leżą podniecone, zarumienione. Kochałyśmy się jeszcze wiele razy stosując wyuczone metody, techniki i pozycje. Wreszcie zmęczone, upojone seksem, orgazmami zasnęłyśmy przytulone do siebie w sypialni Pani. Przedtem ja opróżniłam lewy cycek Pani a Julia prawy. Spałyśmy po bokach Pani z noskami w cycku. Moja Juli nauczyła się tego zwyczaju ode mnie. Zbliżał się koniec tygodnia. Przygotowałam Juli do wizyty u Pani Doktor M. Już wcześniej opowiadałam jej o swoich tam doznaniach i przeżyciach. Tak że teraz nie było co do gadania za wiele. Juli znała ten rodzaj seksu stosowany przez Panią Doktor i nie było to dla niej nowością. W piątek, przed południem przyjechała po nią Siostra Katarzyna. - Dzień dobry siostro Katarzyno. – powiedziałam dygając. - Witaj suczko. – odpowiedziała wesoło. Potem podeszła do stojącej obok nagiej Julii. - Dzień dobry siostro Katarzyno. – powiedziała Julia i dygnęła ślicznie. Jej wielki sztywny kutas podskoczył rytmicznie. - Więc tak wygląda twoja suczka, Mariolko. – powiedziała ...
... siostra Katarzyna obchodząc Julie i cmokając. - No, no cudna, prześliczna. Obojnaczka. Wszystko co ma to naprawdę oszałamia. I do tego podobno potrafi robić niezwykłe rzeczy. – mówiła macając narządy Juli i ciało. Szczególnie zainteresowała ja wielka łechtaczka Julii w formie kutasa bez wyraźnej główki. Wielka i notorycznie sztywna, oraz cipa na dole. Widziałam jak była zaskoczona o lekko oszołomiona tym dziwem natury. - Tak siostro Katarzyno. Oto moja sunia Julia. Jest dobrze ułożona, wyszkolona potrafi wiele bardzo. Jest grzeczną suczką. – mówiłam cicho z nutą wyraźnej dumy, co nie uszło uwadze Siostry Katarzyny. - A, a czy ona ma jajka? – spytała ciekawie - Tak siostro Katarzyno. Ma. Schowane w pod skórą ale w pełni sprawne. Nie jestem pewna czy ma macicę bo nie badałam ją. - mówiłam - No dobrze. Teraz idziemy suczko. Wrócisz w niedzielę. Pani Doktor aż zaciera uda nie mogąc się ciebie doczekać. Nie będziemy przedłużać. Idziemy. – powiedziała i pociągnęła smycz Julii. Pocałowałam ją na dowidzenia i pomachałam na odjazd. Zostałam sama. Coś ukłuło mnie pod sercem. A więc już zbliża się czas, gdy moja Julia wyfrunie z gniazda. Jest ostatnia suczką jaką wychowałam i ułożyłam. Ubrałam się i pojechałam do Mojej Pani. Na szczęście była w domu. Upadłam z płaczem do jej nóg. Pani zdziwiona, powoli podniosła mnie z kolan i zaprowadziła do salonu. Po drodze zabrała mi płaszczyk i resztę. Usiadła na naszym, wielkim fotelu i posadziła mnie sobie na kolanach. Przytuliłam się ...