JULIA I JA
Data: 06.02.2021,
Kategorie:
Trans
Autor: akanah
... śmieją się. Zacierają się do pewnego stopnia granice dotychczas panujące. A wieczorem wielkie party dla wszystkich. W taki to sposób i Moja Juli stała się „Suką Exclusive”. Nie będę tu opisywać, aby nie być posadzona o chwalenie się, jakie wrażenie na Komisji zrobiła swoim wyglądem i zasobem wiedzy naga Juli. Juli zdawała egzamin i była traktowana tak jak i pozostałe sunie. Była i jest lubiana przez pozostałe suczki. Nigdy nie okazywała wyższości ani afiszowała się własnością Madame Jowity. Kiedyś wspomniałam, że Instytucje duży nacisk kładzie się na prawdziwą tolerancję, przyjaźń, pomoc wzajemną i nie przywiązywanie się do rzeczy. Gdy już szał poegzaminacyjny minął i członkowie komisji rozjechali się, przyszedł czas w którym suczki musiały się określić czy chcą pozostać niezależne czy wybrać sobie właścicielkę. Jak już pewnie się zastanawialiście pisząc wszędzie używam rodzaju żeńskiego. W Instytucje, jego otoczeniu są wyłącznie osoby żeńskie w 100% albo traktujące się i odczuwające jako kobiety, dziewczyny. Owszem jest i kilku prawdziwych mężczyzn do prac pomocniczych ale są nieliczni i dobrze sprawdzeni pod względem lojalności i godności zaufania. Tak więc jest to jedyny, właściwie, moment w życiu suczki z Instytutu, gdzie to ONA wybiera sobie właścicielkę a nie odwrotnie jak to bywa z innymi suczkami. Właścicielką Suczki Exclusive może stać się tylko kobieta, TV, CD, Mistress, Domina, shemale. Tylko raz zdarzył się wyjątek, że Pan został właścicielem suczki. I to głównie ...
... z sprawa samej suczki. To ona właśnie go wybrała. Fakt ten odnotowano nawet w Kronice Instytutu. Kandydatki na właścicielki są grupowane według pewnego klucza i wzajemnie korelowane z suczkami odpowiadającymi ich życzeniom i preferencjom. Poszczególne osoby z grupy spotykają się w Sali widzeń, gdzie mogą oglądać konkretne suczki w sposób i stroju jakie sobie zażyczą. Zakazane jest dotykanie suczki. Można zadawać pytania i to w obie strony! Każda ze stron otrzymuje wyczerpująca informacje na temat d**giej osoby. W ten to sposób suczka i Pani dobierają się. Decyduje suczka. Często się zdarza, co nieuniknione, że kilka osób chce ta samą sunię. NIE Ma losowania! Sprawa jest zbyt poważna! Wybiera i decyduje suczka. Niespotykane co?! Jak ktoś wie i zna temat to pewnie się zdziwi. Najgorszym zbiegiem okoliczności jest sytuacja, gdy dwie suczki chcą być własnością tej samej Pani. Jest to bardzo przykre dla suczek. Nie powiem jak rozwiązuje się ten trudny problem. Rzadko ale czasem kończy się to tym, że jedna z suczek obiera drogę niezależną bez właścicielki. Taka suczka, jeśli się zgodzi, może przystąpić, za jakiś czas do ponownego wyboru właścicielki. Instytut robi wszystko, aby nie zdarzały się takie sytuacje. Spotkanie Juli z Panią Doktor M. było bardzo długie. Pani Doktor nie musiała zbyt długo wypytywać Julię. Za to Julia dokładnie „wymaglowała” Panią Doktor. Nie znam treści rozmowy bo nie są nagrywane a i Sala widzeń jest wygłuszona i zabezpieczona od wszelkich podsłuchów. Pani ...