„Zrzucajac skore” cz.1
Data: 08.02.2021,
Kategorie:
Pierwszy raz
Autor: monia_be_be
Fragment książki "Testament" w moim tłumaczeniuJosephine ma 45 lat. Jake 48. Ona pracuje w świecie haute couture w Nowym Jorku, a on jest bokserem o pseudonimie Truck. Poznali się niecały tydzień temu.Weszłam na arenę w Blakeley i stwierdziłam, że Amond miał rację co do stroju.. Chociaż była to liga amatorska i wszyscy mężczyźni byli ubrani w dżinsy i T-shirty, prawie każda kobieta była wystrojona (z wyjątkiem tych, które przyszły, by patrzeć, jak walczą). Chociaż nie tylko ja byłam odstawiona, kiedy zdjęłam płaszcz, wzrok wielu mężczyzn i kobiet skierował się w moją stronę. Wyglądało na to, że była to przerwa między walkami, więc wejście było pełne widzów kupujących napoje i korzystających z toalet, dlatego moja publiczność była dość duża. Byłam zaskoczona tłokiem i lekko zdenerwowana. Trudno było występować przed ogromną publicznością i martwiłam się o Jake’a. Oczywiście, gdy miał opłacane walki w przeszłości w LA, jego publiczność była znacznie liczniejsza, ale miejsce też było wiele większe. Odrzuciłam tę myśl jako absurdalną, bo wiedziałam, że Jake był dość pewny siebie i prawdopodobnie rzadko (jeśli w ogóle) się stresował. Czekając w kolejce przy kasie, uśmiechnęłam się do kilku osób, których spojrzenia złapałam i przewiesiłam płaszcz przez rękę. Miałam na sobie jedwabną sukienkę. Góra była prosta, ale odsłaniała skórę. Tak naprawdę całe moje ręce, ramiona i łopatki były odsłonięte, a sukienka z przodu trzymała się tylko na szyi półgolfem. Talia była podkreślona ...
... delikatnymi marszczeniami, sięgających do górnej części biodra. Dół był obcisły i pozwalał na ruch tylko dzięki odważnemu rozcięciu z tyłu. Połączyłam to z parą czerwonych sandałków z delikatnych pasków na wysokich szpilkach, które nawet ja uważałam za pikantne. Nie pozostały niezauważone, ponieważ niektórzy mężczyźni patrzyli na mój tyłek, ale większość na moje buty. Włosy związałam w kucyk, zwieszający się z boku szyi i miałam smukłą, stylową, czerwoną torebkę na krótkim pasku. Czekałam cierpliwie w kolejce, a kiedy przyszła moja kolej mężczyzna za oknem powiedział: „Josephine Malone?”.„Dlaczego... Tak” - odpowiedziałam, zaskoczona, że mnie zna.„Zarówno Jake jak i Mickey cię opisali” - wyjaśnił, po czym kontynuował w bardzo pochlebny sposób - „Chociaż nie oddali ci sprawiedliwości”.„Cóż, dziękuję” - powiedziałam cicho.Uśmiechnął się do mnie krzywo, wyjął dwie koperty i wepchnął je przez otwór w dolnej części okna.„Bilet Mickey’a i Jake’a” - wskazał - „Mickey jest następny, więc lepiej ruszaj. Ale użyłbym biletu Jake’a. To on założył ligę i to już dawno temu, więc jego miejsca są cholernie dobre.”Spojrzałam na koperty, obie identyczne, a potem z powrotem spojrzałam na mężczyznę. - „A który jest Jake’a?”„Odwróć je, kochanie. Na Jake’a napisane jest Slick, na Mickey’a Josephine” - odpowiedział.Odwróciłam je i zobaczyłam, że to prawda.„Dziękuję” - powiedziałam ponownie do mężczyzny.„Cała przyjemność po mojej stronie, kochanie” - odpowiedział.Uśmiechnęłam się i usunęłam z drogi ...