Powtórka z piekiełka
Data: 15.02.2021,
Kategorie:
Brutalny sex
Sex grupowy
klub,
Autor: Baśka
... szybko je zamknęła. W pomieszczeniu panował bardzo głęboki mrok. Na ścianach minimalne światło, pozwalające na rozpoznanie kształtów. Przez chwilę stałam w bezruchu, ale zaraz poczułam czyjąś dłoń na ramieniu i dopiero po chwili rozpoznałam obok siebie dwie postacie. Były one, tak, jak w poprzednim Piekiełku, ubrane w czarne, obcisłe trykoty, na głowie kominiarka tylko z małymi otworami na oczy i niewiele większymi na nos i usta. Pierwszy, który był bliżej mnie przedstawił się, że jest właśnie Diabłem, z którym już się kiedyś spotkałam, ten drugi to jego kolega i obaj będą mieli przyjemność dzisiaj się ze mną pieścić.
To mówiąc zsunął ze mnie szlafrok, pokazując na podłogę, powiedział, że mogę je zdjąć, bo nie będą mi potrzebne. Wysunęłam nogę z klapka, postawiłam na podłodze i poczułam, że jest ciepła, w tym momencie zorientowałam się, że w całym tym pomieszczeniu jest bardzo ciepło. Moje Diabełki podprowadzili mnie bardziej na środek pomieszczenia i zaczęli dokładnie oglądać, szczególnie ten drugi, który mnie widział dopiero teraz.
Po tych dokładnych oględzinach poprosili mnie, abym usiadła na podłodze, wysuwając nogi do przodu. Wówczas jeden na jednej nodze, a drugi na drugiej nodze założyli mi jakieś pierścienie, do których przymocowane były końcówki linki. Kiedy to zrobili, kazali mi się położyć na podłodze, po czym odsunęli się a ja za chwilę poczułam, że te linki naprężają się, ciągnąc mi nogi do góry i na boki. Jestem nieźle wygimnastykowana, ale szpagatu już ...
... niestety nie zrobię, więc kiedy już nogi mi się bardzo mocno rozjechały, zaczynało boleć krocze, a ja już tylko opierałam się na karku, zaczęłam się drzeć. Poskutkowało, przestali już naciągać i podeszli, sprawdzając, jak wygląda moje krocze. Miałam świadomość, że Stary Diabełek, pieszcząc mnie w tamtym Piekiełku "sklepała" mi Pupę, więc dlaczego nie miałaby tego zrobić teraz. Na odpowiedź nie musiałam czekać długo.
Jeden stanął okrakiem nade mną, rozciągając jeszcze mocniej moje pośladki z jednej strony, drugi z drugiej To rozciąganie miało określony cel. Po prostu pojawił się rowek, odsłaniający Brązową Dziurkę Pupy oraz całą Cipkę. I o to im chodziło, bo po chwili w tę szparkę zaczęły spadać razy. Jeden z nich miał w ręku krótkiego Pejcza, którym bardzo równo trafiał w rowek, drugi miał bacik typu "Krowi ogon", który wypełniał pozostałą część szparki.
No i zaczęło się okładanie, a ja zaczęłam się drzeć, bo mnie bolało. Ale im o to chodziło, co ja głośniej kwitowałam uderzenie, to następne było mocniejsze. Tak dostałam 10 batów równo w rowek, pięć pejczem i pięć krowim ogonem. Puścili pośladki, była chwila przerwy, po czym już na same pośladki też spadło po pięć klapsów, tym razem packą.
Można powiedzieć, że na tym zaprzestali swoich przygotowań do dalszych pieszczot. Wypięli mnie, odprowadzając do drzwi, stwierdzili, idź się opłukać i napić. Rzeczywiście, darłam się, kiedy tak wisiałam rozciągnięta, więc teraz z przyjemnością wypiłam szklankę podanego mi napoju. ...