Powtórka z piekiełka
Data: 15.02.2021,
Kategorie:
Brutalny sex
Sex grupowy
klub,
Autor: Baśka
... imienia jej za żadne skarby nie umiałam powtórzyć. W domu szybko rozebrałam się i położyłam do łóżka. Długo kręciłam się w łóżku, czując w sobie te trzy pałki, ale przede wszystkim skłutą Cipkę, zanim usnęłam.
Dobrze, że zamówiłam sobie śniadanie na odpowiednia godzinę, bo miał mnie kto obudzić. Obudzić, to się obudziłam, ale ruszyć z łóżka, nie było to takie proste. Powtórzyła się historia z wczorajszego dnia. Wiedziałam, że to już koniec mojej wizyty w Hamburgu, więc wyszły ze mnie wszystkie siły. Byłam słaba i bolało mnie mocno podbrzusze. Ale nie było wyjścia. Wstałam, długo stałam pod ciepłym prysznicem, to pomogło, rozruszałam się. Zjadłam śniadanie, spakowałam się i jeszcze przez jakiś czas odpoczywałam, za nim pojechałam na lotnisko. Przelot odbył się bez problemów, ale jeszcze trzeba było kilku godzin za nim dojechałam do domu.
Postawiłam bagaż w przedpokoju, puściłam wodę do swojej wanny, nalałam płynu i odpowiedniego olejku, zrobiłam sobie drinka i tak przez dłuższy czas w niej leżąc, zastanawiałam się, czy w godny sposób pożegnałam się z Hamburgiem. Myślę, że przeżycia z czwartku, piątku, a szczególnie soboty potwierdzają, że tak. Ale to, że skończyłam służbowy nadzór nad przedstawicielstwem nie oznacza, że nie mogę do niego przyjechać prywatnie i znowu spotkać się z tymi znajomymi. No cóż, życie pokaże. Póki co myślałam o tym, jak ja jutro wstanę do pracy.
Kończę, standardowym stwierdzeniem. Opowiadanie to jest relacją moich osobistych doznań i przeżyć. Jakakolwiek zbieżność faktów lub sytuacji jest absolutnie przypadkowa i niezamierzona.