1. Spełnienie...


    Data: 15.02.2021, Kategorie: Sex grupowy Masturbacja Humor, Autor: Arthur7228

    ... przemieszczanie się kontynentów. Innymi słowy to, co lubił doświadczać niedługo po spełniającym orgazmie. I czemu z poczuciem wytchnienia, leniwie się oddawał.
    
    Niewidzialny ktoś wyłączył zasilanie. Kafar Adama stracił już witalność i z łatwością wyślizgnął się z zatopionej jaskini Marty. Z jej wnętrza chlusnęły odkorkowane płyny. Adam spojrzał na nią. Dziewczyna odwróciła twarz i patrzyła półprzytomnie gdzieś daleko, przez ścianę. Odsunął się i położył na wznak wyczerpany.
    
    Łukasz intensywnie próbował zdefiniować to, co przed paroma sekundami rozegrało się na jego oczach. Myśli przelatywały mu przez głowę z prędkością światła, albo i jeszcze szybciej. Chłopak przeżył poznawczy szok. Jednocześnie doświadczając chaotycznych emocji, które go teraz bezlitośnie bombardowały. Poczuł ból, ale również swój własny, metafizyczny orgazm. Był roztrzęsiony, a przy tym podniecony, jak nigdy dotąd. Porządkując swoją jaźń, wstał i z amokiem w oczach zbliżył się do leżących w hotelowym łóżku kobiety i mężczyzny. Wręcz padł pokutnie przed obnażonym łonem żony, jak De Niro w „Misji”, i z szaloną pasją wbił w nią swoją twarz. Marta wygięła się w łuk i otworzyła szeroko oczy, celując nimi w sufit i jeszcze dalej. Łukasz w swoim szaleństwie omiatał językiem jej, spływające spermą Adama, krocze. Nie zwracał jednak na to uwagi, a wręcz połykał ją z równym zaangażowaniem, jak lizał udręczoną cipę żony. Teraz to on wziął ją w swój osobisty jasyr. Zamknął we własnym Guantanamo. Zniewolił i ...
    ... torturował.
    
    Do Adam w końcu doszło, że chwilową równowagę oraz spokój coś gwałtownie zakłóciło. I wciąż zakłócało, rosnąc na sile. Zerknął przed siebie i zerwał się na równe nogi przerażony tym, co zobaczył. Co tu się kurwa dzieje? – pomyślał mocno zaniepokojony. Facet niżej, jak opętany, zamroczony, trafiony czymś ciężkim w głowę, niemal zjadał leżącą przed nim kobietę, zaczynając od jej pochwy. Co ciekawe ona z permanentną rozkoszą mu na to pozwalała. Hedonistycznie czerpiąc z tego pełną przyjemność. A Łukasz nie przestawał, nie przerywał. Lizał i lizał. Do utraty tchu. Jego język kręcił młynki, piruety, podwójne, potrójne Axle. Twarz mu ociekała różnego rodzaju cieczami, od nasienia, po jej własne soki oraz pot i ślinę. Łukasz tak był zdeterminowany, aby przenieść żonę do innego układu planetarnego, że żaden kosmiczny wiatr nie mógł wytrącić go z raz obranego kursu. Marta wiła się, jak syrena. Adam patrzył na to, ciut zdezorientowany. Natomiast Łukasz miał to w dupie i robił swoje. Z całych sił, wiary i uczucia natarł na szczególnie newralgiczny gruczoł i skupił się z równą determinacją teraz na nim. Na konsekwencje nie trzeba było, w tych okolicznościach przyrody, długo czekać. Nagle pokój w jednym z warszawskich hoteli, wysoko, wysoko na piętrze, rozniósł się dzikim kobiecym krzykiem. Nawet Adam podskoczył wystraszony. Marta krzyczała niepowstrzymywana, zupełnie nie dbając o komfort własnych strun głosowych czy gości w pozostałych pokojach.
    
    Co tu się kurwa dzieje? – ...