Zabawy z Gallem
Data: 18.02.2021,
Kategorie:
swingersi,
Sex grupowy
Autor: Mavenpick
... pracował językiem i palcami. Moja pomoc przy piersiach też odniosła skutek. Można powiedzieć, że nasza mimowolna współpraca była wyśmienita w doprowadzeniu Julki do takiego stanu. Jeszcze gwałtowny wyrzut bioder w górę i... mięśnie jej zwiotczały, opadła bezwładnie tyko jej palce wbiły mi się mocniej w ramię. Skąd ja to znam?
Pogłaskałem ją po głowie i policzkach na których poczułem łzy. Wzruszyła mnie. Najważniejsze że była szczęśliwa.
Nagle na moim udzie poczułem wędrującą w górę zimną dłoń, która bezpardonowo zmierzała w stronę mojego rozbójnika Jeszcze chwila i dopadła go. Nie powiem, że się nie ucieszył. Wiercił się w dłoni, która starała się go ujarzmić. Wzdrygnąłem się a Julka szepnęła: Kasia - Tak? - potwierdziłem szeptem.
W międzyczasie chłodna dłoń zdążyła rozochocić mojego rozbójnika, który był już gotowy do usług. Widać rozpoznał właścicielkę i sposobił się do zrealizowania jej potrzeb. Zanim się spostrzegłem już leżałem na plecach bez szortów a moim "dostarczycielem radości" delektowały się Kasia. Natychmiast przekazałem moją aprobatę wdając się w jej rytm ruchem moich bioder. Powoli czułem, jak krew zaczyna pulsować w moim kutasie i skroniach.
Zwiększył się napór spermy. Nie chciałem trysnąć w jej usta, bo nie wszystkie dziewczyny to lubią. Nie mogłem się jednak się podnieść bo Julka kurczowo trzymała mnie za rękę. Musiałem się uwolnić. Wyjąłem go z ust Kaśki nakazując jej ciszę. Podniosła się i przylgnęła do mnie patrząc pytająco. Wskazałem na ...
... rękę. Kiwnęła głową, że zrozumiała. Szepnęła: pospiesz się bo nie wytrzymam.
Tymczasem Julka była w transie. Powoli rozchyliłem jej palce i uwolniłem się od jej ręki, która natychmiast ruszyła w kierunku instrumentu Galla. Obsługiwała go jak wirtuoz grający na flecie. Towarzyszyły temu niekontrolowane ruchy pupą i przyśpieszony oddech. Gall zdecydowanym ruchem odwrócił ją tak, że leżała teraz na tapczanie przodem, a kolana miała oparte o podłogę. Oparła się na łokciach i kręcąc tyłeczkiem oddała mu we władanie swoją cipkę. Mogłem sobie tylko wyobrazić jaka była w tym momencie ciasna. Spiesznie ją rozchylił i wbił się... Julka krzyknęła i uniosła się na rękach, następne wejście jego pały podrzuciło jej głowę do góry, krzyczała dalej powoli wchodząc na coraz wyższe tony...
Byłem w rozterce. Postanowiłem jednak zaspokoić Kaśkę i w pewnym sensie siebie.
Rzuciłem ją na bok (widzieliśmy w ten sposób Julkę i Galla) na tapczan. Jakoś uwielbiam tą pozycję i wszedłem w nią, delikatnie i z wyczuciem, spełniając na jej oczekiwania. Kasia przyjęła to entuzjastycznie. Narzuciła mi swój rytm. Dostosowałem się do niego jeszcze bardziej. Odczułem, że bardzo jej to odpowiada. Oddałem Kasi całkowicie inicjatywę inicjatywę. To ona była dziś rozgrywającą. Starałem się wyprzedzać jej potrzeby. Dotarłem do jej cipki i delikatnie ją pieściłem, całując jednocześnie jej szyję. Ku własnemu zadowoleniu zauważyłem, że oddaje się z wielką rozkoszą i zapamiętaniem. Ba, że tego pragnie, ale któraż ...