-
SUKĘ WYNAJMĘ 2
Data: 20.02.2021, Kategorie: BDSM Trans Autor: akanah
... Zapiszczałam, gdy w dupkę wepchnął jakiś wielki korek. W końcu to co miałam między nogami z korkiem w dupie zapiął do tej metalowej obręczy dookoła pasa. Wszystko bardzo mocno ściągnął. Krzyczałam bo kutas i jajka zabolały. Czułam jak wszystko zamyka na kłódkę. Zabolała bardzo cewka, gdy wepchnął daleko metalową kulkę na pręcie i przymocował di tej rurki w której siedział mój kutas. Sprawdził wszystko jeszcze raz. - No suko teraz masz pełny pas cnoty z stoperem spermy i korkiem w dupie. – oznajmił. - Boli? – spytał. - Boli. – syknęłam. Teraz przyszła kolej na maskę. Po dopasowaniu jej do głowy na szyję założył mi szeroki, twardy kołnierz. Musiałam bardzo wyciągać szyję, gdy zakładał. Od obręczy w pasie do tego kołnierza, wzdłuż kręgosłupa biegła sztywna metalowa szyna do której przymocował sztywny stanik wyciskający moje małe cycuszki. Po założeniu tego wszystkiego byłam usztywniona niewygodnie. Ani się obrócić, ani nachylić. Na koniec założył mi kajdanki na ręce z tyłu i na nogi. Poprowadził mnie gdzieś. Szłam ostrożnie na bosaka. Poczułam trawę i liście. Do rąk z tyłu coś przyczepił i po chwili ramiona boleśnie wykręcone podniosły się do góry. Stałam na paluszkach stóp. A raczej półwisiałam za wykręcone ramiona. Krzyczałam w maskę. Zaczął mnie chłostać rózgą. Każde uderzenie paliło ogniem. Uda, dupka wszystko piekło potwornie. Zmaltretowana zostałam wrzucona na tylne siedzenie samochodu. Znowu pojechaliśmy. Samochód stanął. Odgłos otwieranej bramy. Jazda ...
... kawałek i stop. Brama się zamyka. Otwierają się drzwi samochodu i ciągnięta za ręce i kołnierz zostaje wywleczona z samochodu. Pod stopami czuje kostkę brukową. Słyszę jakieś odgłosy ludzi. Czy to tu czy za bramą? Nie wiem. Nie wiem, gdzie jestem. Nic nie wiem. Boli kutasek i pali zbite ciało. Idziemy. Ciągnięta na łańcuchu drobię śmiesznie skutymi nogami. Trawa pod stopami. Padam. Bita i łajana wstaje z trudem. I tak ze trzy razy nim dotarliśmy do celu. Jakiego? Nie wiem. Skrzypnęły drzwi. Pchnięta wpadam do zatęchłego pomieszczenia. Beton pod stopami. Ponownie ramiona wykręcone w tył do góry. Tym razem jednak nie wiszą a stoję pochylona do przodu. - No suko, kruszej i gotuj się do tortur. – syknął tuż przy moim uchu. Głucho łomotnęły drzwi mojej celi. Bo jak nic była to cela. Zostałam sama. Przerażona, trzęsąc się z chłodu, którego nie było. Walcząc ze swoimi myślami. Strach narastał. Czas tu nie istniał. Zdrętwiałam. Wykręcone ręce wyciągnęły się i już tak nie bolało. A może z bólu ich nie czułam. Trzask otwieranych drzwi celi. Wchodzi. Obraca mnie dokoła. Ja piszczę przez maskę. Robię siku ze strach, ale zatkany kutas nie puszcza, pęcznieje. Niewielka ilość siku kapie. Czuje jak opuszcza moje ramiona w dół. Stoję sztywno. Te metalowe rusztowanie, które mam założone nie pozwala mi na więcej. Pan obraca mnie. - Teraz suko nie wolno ci się rozglądać. Masz patrzeć w dół. Jak zobaczę, że robisz coś innego to będzie bardzo niedobrze dla ciebie. Pojęłaś, suko? – ...