1. Nowa sasiadka Ania


    Data: 23.02.2021, Kategorie: Romantyczne Autor: Rafał

    Cześć, mam na imię Michał opowiem wam historię, która wydarzyła się latem.Mam 32 lat.Mieszkam na małej wiosce pod Warszawą liczącą około pięciuset mieszkańców.Wszyscy tu się dobrze znamy, a gdy zbliżają się wydarzenia kulturalne, chętnie się angażujemy w przygotowaniu ciast i innych smakołyków. Mieszkam z rodzicami w domku jednorodzinnym, mam stałą pracę, swój pokój,małą grupę przyjaciół, więc nie narzekam.Jeśli chodzi, o sprawy miłosne nie mam zbytnio szczęścia, żeby związać się, z jakąś dziewczyną, a co dopiero rodzinę założyć ech, ale trzeba iść z uśmiechem przed siebie z duchem czasu. Był okres wakacyjny pierwsza połowa lipca miałem wtedy tydzień urlopu, żeby odpocząć trochę od pracy. Tego dnia, czyli w poniedziałek umówiłem się, z kumplem z wioski na piwo –. Pogadać, pośmiać się, pożartować. W trakcie rozmowy przy piwku kolega Rafał, bo tak miał, na imię opowiedział mi, że na wioskę w połowie lipca ma wprowadzić się nowa sąsiadka.– Michał pamiętasz, 10 lat temu mieszkali tu starzy Jankowscy Pani Jadzia i Zenon? Mieszkali na końcu wioski koło tego lasku.– Pamiętam, pamiętam, fajni ludzie takie dzikusy trochę dzieci nie mieli, jak ich wspomnę szkoda, że już ich nie ma, zginęli w wypadku samochodowym – straszne nieszczęście, a czemu pytasz? – Bo od 3 tygodni ludzie gadają na wiosce, że jakaś młoda dziewczyna kupiła ten dom– No to fajnie Rafał, choć ten dom wymaga dużego wkładu finansowego w remont. , ale najważniejsze, żeby jej odpowiadało…Połowa miesiąca zleciała, ...
    ... słoneczna sobota można grilla zrobić, wczoraj na wieś wprowadziła się, nowa sąsiadka postanowiłem, że po śniadaniu wybiorę się, na spacer wokół wioski między innymi w kierunku domu nowej sąsiadki.Rodziców nie było – jak zwykle w firmie prowadzili swoje obowiązki, nie będę siedział sam w domu. Ubrałem się i wyszedłem. Kiedy szedłem, w kierunku domu nowej sąsiadki zobaczyłem, nadjeżdżający samochód, był to Volkswagen Sharan. Znad szyby uległ się miły i uprzejmy głos w moim kierunku.– Przepraszam, bardzo jestem, nową sąsiadką wczoraj wprowadziłam się . W bagażniku mam ciężkie pudła z rzeczami, czy mógłby mi Pan pomóc w rozładowaniu. tych rzeczy? A ja jestem z charakteru taki, że nie umiem odmówić pomocy, zwłaszcza kobietom w drobnych czynnościach.– Tak nie ma problemu.– To proszę wsiadać.Wsiadłem, do auta podaliśmy sobie rękę.–Cześć, Ania jestem –- Michał miło mnie,– Wczoraj wprowadziłam się, do was na wioskę szukałam od jakiegoś czasu nowego domu, przedtem mieszkałam w Warszawie. Tłok, szum samochodów, nie szło żyć w spokoju. Mam nadzieję, że tu znajdę ciszę.Odpowiedziałem – tak tu fajna wioska wszyscy są życzliwi, a poza tym jest cisza i spokój.I tak przez minutę. Opowiadałem nowo poznanej sąsiadce zalety naszej wioski, zerkając na nią sprawiała wrażenie bardzo miłą i sympatyczną osobę. Na pierwszy rzut oka miała około 29 lat była bardzo zgrabną zadbaną kobietą ubrana w luźną białą koszulkę, spodnie dżinsowe biust średni, jędrny, szeroka w biodrach ciemne długie włosy – no coś ...
«1234...»