1. Marzena - akt trzeci


    Data: 01.03.2021, Kategorie: Mamuśki Autor: Xavier

    ... niesamowita. Nikt mi nie zafundował takiej przygody. Wyruchałaś mnie na maxa.- cały dzień byłam mokra na myśl o tym jak będę nadziewać się na Ciebie.Marzena wstała, sporo spermy wylało się z jej dupci na moje uda, postanowiła, że dobrym pomysłem będzie jeszcze pokręcić dupcia po moich udach tak aby oblepiły się całe w moim nasieniu. Wypięła się w moim kierunku, przejechała rękoma zmysłowo po swoich nogach odzianych w pończochy. Moim oczom ukazała się jej dziurka z której wyciekała jeszcze moja sperma.- zajebista jesteś kociaku.- dziękuję, mam nadzieję że podobał Ci się mój show.- był świetny ale teraz może skoczymy razem pod prysznic?- tak to dobry pomysł. Mogę już Cię rozwiązać.Marzenka rozwiązała mnie, musiałem ostrożnie wstać, bo nogi miałem jak z waty.- Ściągniesz mi pończoszki? - Zapytała.- z wielką przyjemnością -Zabrałem się za ściąganie pięknych pończoch z pięknych zgrabnych nóg. Gdy kucałem przy niej, dało się zobaczyć jak sperma wycieka jeszcze jej z dziurki i spływa po nogach. To musiał być potężny ładunek.- chodź pod prysznic - powiedziała łapiąc mnie za rękę i prowadząc do kabiny- czuje Cię dalej w sobie. Czuję Cię tutaj - wskazała na okolice pępka - tu jeszcze we mnie jesteś.- wyssałaś ze mnie resztkę soków wiesz o tym?- wiem, i kurewsko dobrze mi z tym uczuciem - odpowiedziała całując mnie namiętnie pod włączona deszczownica.Prysznic przebiegł już spokojnie. Umyliśmy się, zamówiliśmy kolację wypiliśmy winko i poszliśmy spać. Rano ja wstałem wcześniej, ubrałem się, pocałowałem moja kochankę i wyszedłem zostawiając karteczkę."staniczek biorę na pamiątkę"Zamykając za sobą drzwi, w powietrzu dało się jeszcze wyczuć truskawkową woń lubrykantu
«1234»