Prezentacja asortymentu cz. 2
Data: 03.03.2021,
Kategorie:
Dojrzałe
Podglądanie
Hardcore,
Autor: michal-m
... i tak mi nie uwierzysz jeśli ci to powiem.
- Ale tak tutaj? Jeszcze ktoś zobaczy.
- No daj spokój, przecież i tak jeszcze ruchu nie ma.
Z oporem koleżanka odciągnęła dresy na jej tyłku.
- Co to jest?!
- Legginsy, legginsy z latexu.
- Ale po co?
- Bo komuś się podobają.
- Chyba już wiem. To ten amant, któremu od czasu do czasu w magazynku „prezentujesz asortyment”?
- A co jeśli tak?
- Nic, przecież jesteś wolną kobietą. Nic mi do tego. Tylko mam nadzieję, że znowu nie będę musiała długo pilnować twojego stoiska. - powiedziała to z lekką złością, głównie spowodowaną zazdrością, że to za nią szaleje młodszy od nich.
- No przepraszam cię po raz setny już, przecież wiesz, że był to wypadek… przy pracy.
- Tak, już mi nie tłumacz jak tak „praca” wyglądała. Ja już doskonale wiem. - po chwili dodała – Przepraszam, że pytam ale coś mnie interesuje.
- Co takiego?
- Jak będziesz musiała wyjść za potrzebą to co zrobisz? Będziesz je zdejmowała?
- Nie muszę, mają one ekspres w kroku. - Znowu dodała coś bez zastanowienia. – Chcesz zobaczyć?
Ku jej dużemu zaskoczeniu koleżanka zsunęła dresy aż za pośladki.
- No faktycznie.
I d**gi raz zdziwiła się kiedy otrzymała klapsa po swoich pośladkach.
- Za co to było?!
- Bo byłaś ostatnio niegrzeczna.
Koleżanka założyła jej dresy bo zobaczyła, za nią, że na obrzeżach miasta, na których się znajdowali, zaczyna się tworzyć ruch.
Reszta dnia upłynęła jej już standardowo, na sprzedawaniu ...
... swojego towaru. Lecz tym razem oczekiwała na jakąś wiadomość od niego, na wiadomość, która ciągle nie przybywała. A pod dresami pociła się. Pomimo tego, że jeszcze nie było nawet wiosny to jej nogi były coraz bardziej mokre. Nie należy się dziwić, przecież były przykryte obcisłą gumą, która oczywiście nie dopuszczała świeżego powietrza.
Wciąż czekała i doczekać się nie mogła. Już nadszedł wieczór. Zaczynała się szarówka.
- No i co, twój amant wystawił cię do wiatru.
- Jak tylko go spotkam to już mu pokażę.
Koleżanka kiedy tylko zwinęła swój majdan od razu chciała się pożegnać i pójść do siebie.
- Poczekaj chwilę, nie pomogłabyś mi? Jestem już cała mokra. Tylko czekam aż będę mogła zdjąć to ustrojstwo z siebie.
- No cóż, niestety nie, śpieszę się. Poza tym, trzeba było się nie ubierać w taki sposób. - powiedziała to z wyższością i dumą w głosie – Poza tym zawsze możesz pójść do magazynku, zdjąć je i założyć jakieś grubsze spodnie ze swojego towaru, aby cię nie przewiało.
- Chyba będę musiała tak zrobić.
Kiedy tylko weszła do magazynku dostała SMS-a:
- Jeszcze ich nie zdejmuj.
A zza drzwi wysunęła się koperta. Podniosła ją i zajrzała do zawartości. Jak za każdym razem zostawił jej jakieś pieniądze. Ale tym razem większa sumę. Po chwili dostała d**gi SMS:
- Zdejmij dresy, nałóż na legginsy nabłyszczacz i schowaj się asortyment. Jak tylko to zrobisz to wracaj do siebie, w legginsach.
Odpowiedziała mu SMS-em:
- Zwariowałeś? Mam w czymś takim ...