1. Pan od wuefu


    Data: 10.03.2021, Kategorie: Nastolatki Autor: Pink Bunny

    Tomasz siedział w kantorku wuefistów i dopijał resztkę zimnej kawy, która została mu z poprzedniej przerwy. Zajrzał do swojego planu i z poirytowaniem stwierdził, że po przerwie ma lekcję z tymi sukami z drugiej be. Generalnie były w miarę znośne i przeważnie wszystkie ćwiczyły, ale i tak go irytowały. Prawie wszystkie z toną tapety na twarzy i kolorowymi pazurami w spodenkach ledwie przykrywających tyłki. Jak on chodził do liceum to dziewczyny były jakieś takie bardziej pruderyjne. I pomyśleć, że jego i te wypacykowane dziunie dzieliło raptem 10 lat. Westchnął i wziął ostatni łyk kawy. Szczególnie irytowała go ta Magda. Właściwie to nawet nie irytowała, tylko onieśmielała w jakiś dziwny sposób. Miał wrażenie, że zawsze patrzy na niego tak jakoś lubieżnie… Ale może tylko mu się wydawało.
    
    Zadzwonił dzwonek na lekcję i Tomasz poszedł na salę gimnastyczną. Oczywiście suki nadal się przebierały, bo przecież 10 minut to za mało. Pewnie poprawiały makijaże i fryzury przed wuefem, tępe dzidy. Poszedł do szatni.
    
    - Dziewczyny, już dawno po dzwonku, zapraszam na salę! – zawołał stając za otwartymi drzwiami. Wolał nie wchodzić do środka. Wystarczająco dużo nasłuchał się historii o zmyślonym podglądaniu i molestowaniu uczennic przez nauczycieli wuefu.
    
    Poszedł do sali i czekając na dziewczyny przeglądał oceny w dzienniku. W końcu łaskawie się pojawiły i ustawiły w szeregu.
    
    - Najpierw zrobimy rozgrzewkę, trochę się porozciągamy, a później lekki aerobik. Zaczynamy od trzech ...
    ... kółek wokół sali.
    
    Dziewczyny bez marudzenia zaczęły ćwiczyć. Tomasz ukradkiem zerkał na Magdę i zastanawiał się czy ona ćwiczy w samych majtkach czy to już spodenki. W dodatku z całą pewnością nie miała na sobie stanika, bo jej wielkie cycki skakały gór dół przy każdym ruchu. Przynajmniej koszulkę miała czarną, a nie wpół przezroczystą jak ostatnio…
    
    Lekcja szybko zleciała i jak tylko zabrzmiał dzwonek dziewczyny pobiegły do szatni, a Tomasz udał się do swojego kantorka. Miał dwadzieścia minut przerwy, żeby odpocząć i coś zjeść.
    
    Już chciał zabierać się za drugie śniadanie, kiedy usłyszał pukanie do drzwi. Zły odłożył kanapkę na bok.
    
    - Tak, proszę! – zawołał.
    
    Do kantorka weszła Magda.
    
    - Panie profesorze, chciałabym zapytać czy mogę poprawić ocenę z dwutaktu – powiedziała rozglądając się za czymś do siedzenia. Podsunęła sobie dużą piłkę gimnastyczną i usiadła na niej okrakiem, kręcąc się na niej na boki.
    
    - Tak, możesz poprawić na następnej lekcji – rzekł Tomasz zerkając między jej uda. Te spodenki miały chyba ze trzy centymetry szerokości i ledwo zakrywały jej szparkę. Czy ona celowo wystawia mu na pokaz swoją cipę?
    
    - Hmm, bo wie pan, chciałabym mieć szóstkę z weufu. Co mogłabym zrobić? Zawsze aktywnie ćwiczę – uśmiechając się zaczęła poprawiać włosy.
    
    - Sama aktywność to nie powód do szóstki. Ale mogłabyś na przykład przygotować jakiś układ gimnastyczny albo taneczny i zaprezentować przed resztą klasy, wtedy możemy pomyśleć o szóstce – powiedział ...
«123»