Marta i tajemniczy ogród
Data: 11.03.2021,
Kategorie:
ogród,
pończochy,
upskirt,
Brutalny sex
Autor: historyczka
... pokazać swojego pękniętego jerzyka! Nie chcesz! Przecie to byłby widok - miód-malina! Ale przyjdzie na ciebie czas! Już niedługo, jak będziesz schodziła w dół, to ja będę dyktował tempo! Obejrzę sobie wszystko dokładnie, co masz tam pod tą swoją kiecą! Z bliziusieńka! Te skąpe i cieniusie majtusie zdradzą mi szczegółowo, co tam pod nimi kryjesz! O tak! Zobaczyć tę pionową kreseczkę! Oj tak, jak ja chętnie ją wezmę pod lupę!"
Wdrapujący się za Barkiem Pietrek, zazdrościł staremu szalenie. Ze swojej perspektywy niewiele mógł zobaczyć, bo przeszkadzało mu wielkie cielsko.
– Ależ efektowny jest ten domek! Cudeńko! – egzaltowała się Marta. Celowo. Wiedziała, że jej emocjonalność pobudza mężczyzn.
– Sebastian podpatrzył domki na drzewach w jakimś parku narodowym w Tajlandii, ale najbardziej chyba te z Amazonii…
– To wujek Doroty musiał sporo podróżować? Co robił w życiu?
– Co robił? Czego on nie robił?!
Bartłomiej objął ją w talii i snuł opowieść o Sebastianie, jego firmie handlowej, spółce z Amerykaninem i o tym, jak całe życie rozbudowywał ogród. Wiele podróżował po świecie, przywoził przeróżne rośliny, ale i artefakty lub pomysły.
Widok z góry zapierał dech w piersi. Ogród, choć nie miał nawet całego hektara, wydawał się ogromny. Jego powierzchnia, mocno zróżnicowana, sprawiała wrażenie, jakby założyciel postawił sobie za punkt honoru wyrugowanie płaskich terenów. Górki, pagórki, groty, stawy, oczka wodne, kanały, suche rzeki, a nad tym wszystkim ogrom ...
... pomostów, mosteczków, kładek, tarasików, pergoli, ruin i altan.
Stary obejmował i gładził dłonią plecy Marty. W miarę rozwoju opowieści, jego ręka coraz mocniej masowała kobietę, wykonując coraz szersze kręgi. Martę podniecała ta sytuacja, celowo rozdziawiała usta ze zdumienia, wykazując jak żarliwie słucha tej historii. Obserwowała też młodego, wyraźnie smutnego z powodu zazdrości wobec Bartka, który nie dość, że okazał się świetnym bajarzem, jeszcze śmiało pozwalał sobie wobec tej wytwornej damy. Zbyt śmiało. Zdecydowanie zbyt…
– Ależ efektowny wodospad! Przy tej górce!
– Ale się przy nim napracowaliśmy! – niby w emocjach, Bartek przesunął dłoń na pupę dziewczyny i delikatnie za nią ścisnął. Martę aż przeszły dreszcze. Podnieciło ją to, ale i tak uznała, że należy ukrócić zaczepki.
– No, chyba trzeba już schodzić.
– Dobra… Pójdę pierwszy.
Bartłomiej czuł się panem sytuacji. Teraz podyktuje swoje tempo. Do woli sobie popatrzy pod spódniczkę! Dokładnie obejrzy te koronkowe majteczki! Mało tego, kobieta schodząc w dół, będzie też w dół patrzyła, więc na bank zauważy, że ją podgląda! I nic nie będzie mogła zrobić! Będzie mogła się tylko wstydzić, że jej kuciapka jest na widoku!
Marta przejrzała zamiary starego lowelasa. Gdy ten wszedł na drabinkę, zakomenderowała:
– Pietrek, teraz schodź ty. Mając dwóch panów pode mną, poczuję się bezpieczniej.
Bartłomiej myślał, że zwariuje. Przekonany, że zaraz zobaczy wąski pasek stringów, wbijających się w jędrny ...