-
Spotkanie o prace
Data: 14.03.2021, Kategorie: Brutalny sex Autor: XXX xxx
... wyczuć nawet puls bicia jej serca.. Zagłębił się głęboko swoim językiem .. Wiercił nim w każdą możliwą stronę.. lizał jej łechtaczkę.. przyspieszał.. to zwalniał.. i znów przyspieszał.. była bardzo smakowita.. jak pitny miód.. dawała rozkosz jego zmysłom… „Och Ach! Jak mi cudownie! Błagam, tylko nie przestawaj.. jesteś cudowny!” Lizał jak opętany.. jak dzieciak, który dostał od taty 2 zł na pierwszego loda danego lata.. Jednak on też miał swoje potrzeby.. Rozchylił jej smukłe uda i wszedł w nią.. nie patrząc na konsekwencja.. liczyła się ta chwila, ona i on .. W rytm jego posunięć było słychać charakterystyczne klaskanie ich ciał.. Były to mocne, miarowe ruchy sprawiające radość jego partnerce.. „Chryste!!! Jak mi dobrze!” „Cieszę się, że ci się podoba..” Rzekł patrząc w jej zamknięte z ekstazy oczy.. Jego partnerka zbliżała się do końca.. czul to po pulsującej cipce.. on już też był na granicy wytrzymałości.. Doszli w tej samej chwili.. para kochanków osiągnęła spełnienie jednocześnie.. Tak silnych orgazmów nie mieli.. Ona straciła na ...
... chwile przytomność.. jej stan podświadomości odłączył się od ciała, którym targały silne spazmy i jęki.. on strzelał na wszystkie strony jęcząc i nie patrząc na co się spuszcza… Gdy już doszli po wszystkim do siebie, zawstydzili się oboje.. „Przepraszam, to moja wina.. ja nie powinnam pana tak napastować”.. „ A ja nie powinienem ulec pani wdziękowi..” Uśmiechnęli się jednocześnie do siebie.. Gdy on się ubierał, obserwował jej piękne ciało, które przed chwilą miał. „Chciałem pani pogratulować , pomyślnie pani przeszła cykl rekrutacyjny” Rzekł już w typowym dla siebe stylu. „Jak można tak szybko zmienić nastawienie?” Pomyślała. Chodziło jej raczej o oficjalny, stanowczy tryb jego rozmowy po tym, co się wydarzyło.. Może nie będzie on takim łatwym kąskiem, jak wcześniej myślała? Ale rżnie niesamowicie… „Zaczyna pani od jutra. Ostrzegam tylko, że będzie musiała pani zostawać często po godzinach… mamy bardzo dużo pracy. A pracujemy do 17… Do zobaczenia jutro” Odrzekł, puściwszy jej oczko i wyszedł z biura jakby nic się przed chwila nie stało.