Daniel... (III)
Data: 18.03.2021,
Kategorie:
Trans
Geje
Autor: Betesda
... powiedziałam - i nigdy z kobietą? Nawet nie chciałbyś spróbować?
- Chyba nie proszę pani - powiedział trochę bardziej zdecydowanym głosem.
- Tak... rozumiem... teraz masz jednak mały problem ze swoim peniskiem, prawda? Może jakoś temu jednak zaradzimy.
- Jakoś dam radę...
- Mam dla ciebie niespodziankę - postanowiłam zagrać
. Moje podbrzusze zaczynało "skowytać", mój kutasik znowu się obudził, a do tego moja dziurka zapragnęła jakiegoś gościa w sobie.
Chwyciłam jego rękę i dotknęłam siebie. Jego dłoń musiała poczuć mojego nabrzmiałego kutasa. Jego oczy wyglądały jak księżyca Marsa - wielkie i zamglone.
- Pani...? Jest...?
- Jestem tym, na co masz ochotę.
Szybko i zdecydowanie rozpięłam jego marynarkę i koszulę i zdjęłam, odrzucając jak najdalej. Żeby nie zdążył zebrać.
Przejechałam dłońmi po jego gładkim leciuteńko umięśnionym zgrabnie ciałku. Moje dłonie powędrowały zdecydowanie w stronę jego spodni. Raz, guziczek rozpięty, dwa, suwak na dole, trzy spodnie zsunięte do kolan. U licha. Oni tutaj nie noszą bielizny!!!!
Przed moimi oczami prężył się śliczny, młodzieńczy kutas. Był trochę mniejszy niż mój, ale był śliczny.
Ujęłam go dłonią, przesunęłam w stronę delikatnych jąderek. Był wydepilowany. Pobawiłam się chwilę jego kulkami patrząc mu w oczy, potem przesunęłam palce aż do czubka. Nie był wilgotny. Był cały mokry tą swoją podniecającą wilgocią. Palce powędrowały do moich ust. Cóż za słodycz, jak mus sezamowy.
Stał trochę zagubiony. ...
... Zdecydowanymi ruchami zdjęłam marynarkę i bluzkę. Pozbawione stanika piersi, gdy się nieco naprężyłam, stały się jakby elementem męskiej klatki.
Potem rozpięłam spodnie i szybko je zsunęłam. Też jakoś zapomniałam w sklepie założyć majtki.
Oczom chłopaka ukazał się zatem mój wyborny jastrząb. Widziałam podziw w jego oczach i chęć. Ruszył w moja stronę, ale zaplątał się w spuszczone do kolan spodnie, potknął i dłońmi dotknął mojej klatki, zsunął po brzuchu i podbrzuszu. Przez moje ciało przebiegł spazm. Podtrzymałam go jednak, ale tak, by jego usta znalazły się na wysokości mojej męskości.
Uklęknął i wziął go do ust. Pieścił językiem, wsuwał i wysuwał, ujmował dłońmi, całował jądra, korzeń, lizał. Bosko. Znał się na rzeczy... Ale przecież wiedział co i jak. Sam miał podobny instrument rozkoszy, więc nieobce mu były szczegóły. A jednak chciałam mu dać więcej przyjemności. Wysunęłam go z jego ust. Dałam mu chwilę, by zdjął spodnie i buty. Wstał.
Przytuliłam go mocno do siebie, tak by nasze sutki się o siebie ocierały, nasze biodra zwarły. I nasze kutasy dotykając się wzajemnie wcisnęły w podbrzusza. czułam jak na jego podbrzuszu zostawiam ślady wilgoci, a jego na moim. To było takie ekscytujące. całowaliśmy się namiętnie.
W chwili oddechu pchnęłam go delikatnie w stronę łóżka. Położył się na plecach. Wzrokiem dałam mu znać, by położył się na brzuchu i cały na łóżku. Jakie śliczne plecy, łopatki i te kuszące gładziutkie pośladki. Kutasek był pod nim. Położyłam się ...