1. Nocny dyzur


    Data: 14.07.2019, Kategorie: Romantyczne Autor: Marek Downar

    ... stojącej. – Ojejjj- Baśka, żarty się ciebie trzymają. Jak zawsze zresztą. Uśmiechnął się.- Doktor, bo ja lubię, gdy się uśmiechasz. Tak rzadko to robisz. – powiedziała Basia patrząc mu w oczy. – Kawka dla pana doktora.- Anioł po prostu. Szalona, ale anioł. – doktor podniósł kawę i rozkoszował się jej zapachem. Wziął pierwszy łyk aromatycznego napoju. – To mówisz, że rzadko się uśmiecham.- Wszyscy to widzimy. Niektórzy się przyzwyczaili. Ja nigdy. Doktor proszę. Uśmiechaj się.Usiedli na kanapie. Rafał był ubrany w niebieski komplet, bluzę i spodnie, a Basia miała na sobie białą sukienkę medyczną zapinaną na zatrzaski. Spod spodu prześwitywała bielizna. Odstawił kawę na biurko. Basia postanowiła, ze już nie odpuści. Chwyciła w dłonie jego głowę, spojrzała głęboko w oczy i przylgnęła swoimi ustami do jego warg. Rafał był dość mocno zaskoczony, ale pozwalał się ponieść. To Basia nadawała ton. Już za chwilę jej język był w jego ustach. Ręką chwyciła go za krocze. Na efekty nie trzeba było długo czekać. Niemal natychmiast nabrzmiał i wybrzuszenie pokazało się na medycznym uniformie. Przerwali. Doktor oszołomiony ledwo chwytał oddech. Basia usiadła mu na kolanach. Powoli rozpinała zatrzaski przy sukience. Coraz niżej i niżej. Rafał patrzył na nią zamglonym wzrokiem. Jego oczom ukazał się piękny satynowy niebieski komplet bielizny.- Piękna. Ela też lubiła satynę. Mogę.- Jasne, że tak. Wszystko jest dla ciebie.Dotknął jej piersi przez śliski błyszczący stanik. W oczach zakręciły mu ...
    ... się łzy. Basia delikatnie się uśmiechnęła. Rozpięła stanik, zdjęła go i rzuciła na podłodze. Została tylko w satynowych figach. Pokazała mu swoje spore jędrne piersi ze sterczącymi sutkami. Zaczął je masować, ściskać. Całować. Pomogła mu zdjąć bluzę. Przylgnęła do niego swoimi piersiami. Masowała nimi jego tors. Wybrzuszenie na spodniach stawało się coraz wyraźniejsze.- Cudne piersi. Jesteś taka piękna bez tych fartuchów.Ssał jej piersi a one nabrzmiewały. Zeszła z niego, zdjęła mu spodnie i zsunęła slipy. Penis prezentował się w pełnej gotowości. Naprawdę duży i dumny.- Chyba dawno nikt go nie odwiedzał, co?- Ojjj Basiu nawet nie wiem jak dawno. Od śmierci Eli nikt i nic.Wzięła jego penisa w dłonie i zaczęła masować, zsuwała skórkę, odsłaniała różową żołądź i nasuwała z powrotem.- Ela była chyba mistrzynią lodzików prawda – spytała- Tak. A ty skąd to wiesz.- My kobiety i koleżanki naprawdę dużo wiemy - uśmiechnęła się i kontynuowała pieszczoty. Włożyła sobie jego penisa do ust, przesuwała nim po podniebieniu i wewnętrznej stronie policzków. Rafał odlatywał. Zaczęła rytmicznie ruszać głową i ssać. Masowała też jego spore nabrzmiałe jądra. Pojękiwał z rozkoszy. Wyjęła penisa z ust i zaczęła go masować piersiami. Wsuwała go między nie i pocierała. Naśliniła swoją szparę między piersiami i penis ślizgał się w niej bez oporu.- Aniele zaraz dojdę.- Nigdzie na razie nie dojdziesz. Teraz sobie popatrzyszPrzerwała, podeszłą do wieży, leżało tam parę płyt CD. Włączyła jakąś latynoską, ...