-
Nocny dyzur
Data: 14.07.2019, Kategorie: Romantyczne Autor: Marek Downar
... taneczną muzykę i rozpoczęła pokaz. Tańczyła przed nim w samych majteczkach. Śliski materiał pięknie odbijał światło. Masowała swoje piersi, potrząsała nimi.- Nie dotykaj teraz kutaska. Zabraniam - powiedziała z uśmiechem, ale stanowczo. Kręciła zgrabną pupą i dotykała się przez majteczki. W końcu zdjęła je i rzuciła w jego stronę. Wziął je, zaczął wąchać i całować.- Jak pachną. Są wilgotne. Usiadła na biurku i zaczęła pokaz masturbacji. Pieściła się po różowej ogolonej cipce, po wargach i łechtaczce. Ociekała soczkami. Na biurku leżał młotek neurologiczny. Wzięła go w ręce i delikatnie zaczęła wsuwać sobie jego trzonek w cipkę. Powoli i coraz szybciej.- Panie doktorze, czy przyjdzie pan na izbę przyjęć. Jest bardzo pilny przypadek wymagający interwencji.- Już biegnę siostro. – Rafał podszedł do siedzącej na biurku Basi, uklęknął i rozchylił jej uda. Zaczął pieścić palcami jej cipkę. Wsuwał dwa do środka. Potem trzy. Rozchylił ją i zaczął namiętnie lizać. Lizał długimi pociągnięciami wargi, wsuwał język do środka i krótkimi seriami pieścił łechtaczkę. Basia maksymalnie się podniecała.- Ahhhhhh - postękiwała. Ohhhhh, mmmmmm. ...
... Kapało z niej na blat biurka.- Basiu czy ja naprawdę mogę. Spytał niepewnie- Doktor, ale już do środka. Wypierdol mnie porządnie, żebym to poczuła. – odparła głosem nie znoszącym sprzeciwuSiedziała na biurku. Wsunął ostrożnie penisa w jej pochwę. Jęknęła, bo był spory. I rozpoczął się festiwal rytmu. Oplotła go udami. Wchodził w nią coraz głębiej. Coraz szybciej jak tłok w cylindrze.- Rżnij doktorku. Rżnij Rafał. Pięknie to robisz. Oooo tak oooo tak - krzyczała- Naprawdę- Nie kurwa na niby- Basiu nie znałem cię z tej strony- Nie pierdol tylko rżnij. Basia szalała. Nie mogła krzyczeć za głośno, ale i tak cała drżała i jęczała- Basiu chyba już. Czy mogę?- Ja też. Kurwa do środka wszystko.Potężny orgazm wstrząsnął ich ciałami. Doszli równocześnie. Basię przeszły spazmy i trysnęła. Sperma się wylewała z jej cipki.Padli na kanapę w objęciach. Leżeli w milczeniu.- Basiu takie orgazmy to tylko z Elą.- Przestań się wreszcie umartwiać. Ela by chciała żebyś był szczęśliwy. Kocham Cię. Tak długo czekałam żeby ci to powiedzieć.Znów ich usta się połączyły. Teraz tylko ciche namiętne pocałunki i łzy. Łzy szczęścia. Łzy ważniejsze niż wszelkie słowa.