Spotkanie po latach (I)
Data: 29.03.2021,
Kategorie:
Incest
Pierwszy raz
Brutalny sex
Autor: Baśka
... wakacje i pojechał pod te namioty, wrócił, o nic nie pytałam, miał jechać za dwa dni w góry, wsadził głowę do sypialni, pytając, czy może. Powiedziałam, że tak. Wsunął się do łóżka, przytulił się i na ucho powiedział mi - dziękuję za lekcje, przydały się. Uśmiechnęłam się, ale powiedziałam tylko, że to dobrze i poszedł. Był w górach, ponownie był gdzieś pod namiotem i tak skończyły się wakacje. Po wakacjach, zaczęła się szkoła, któregoś razu, przy kolacji, mimo chodem stwierdziłam, że kontynuując naukę w szkole, powinien również doskonalić inne swoje umiejętności. Spojrzał i chyba zrozumiał, bo w któryś sobotni wieczór znowu przyszedł do mnie, a ja go uczyłam następnych pozycji. I tak było przez cały rok szkolny. Co jakiś czas, chyba jak go zaczynała "swędzieć pałka" przychodził do mnie na pieszczoty. Ostatnią noc, przed jego odlotem do ojca przekotłowaliśmy całą. Pojechał, minęły dwa lata, był na wakacjach przez trochę u mnie, ale do mojej sypialni już nie przyszedł.
Więc uważałam, że "już się usamodzielnił", a tu nagle taka propozycja. Wsunęłam się do jego łóżka, a on mocno przytulił się do mnie, mówiąc, że się nic nie zmieniłam, że ładnie wyglądam i takie inne dyrdymały. Kiedy on to mówił, ja spuściłam rękę w kierunku jego krocza, a tam pod spodenkami naprężony do skoku jego Pałeczka. Odchylił głowę, ja spytałam, jak chcesz, powiedział, normalnie. Oboje unieśliśmy się, ja zdjęłam koszulkę, on spodenki i położyłam się, pozwalając mu wejść we mnie. Witając się z nim, ...
... miałam wrażenie, że zmężniał, teraz wiedziałam już, że zmężniał na pewno. Jego Pałeczka był wielkości dorosłego mężczyzny i kiedy we mnie wszedł, czułam go niesamowicie mocno.
Ta świadomość, że to "mój mężczyzna" powodowała tak ogromne podniecenie, że w pewnym momencie wsunęłam sobie pół zaciśniętej dłoni w usta, aby nie krzyczeć ze szczęścia. Aż przyszedł moment pełnego spełnienia, też mocno jęcząc, strzelił we mnie ogromną ilością spermy. Opadł, przygniatając mnie całkiem, ale objęłam go ramionami, mówiąc, że jestem szczęśliwa z powodu tak wspaniałego mężczyzny. Poprosiłam, aby poszedł się umyć, ja dłuższą chwilę leżałam bez ruchu. Kiedy przyszedł, pomogłam mu się położyć, okryłam kołdrą i dając mu mocnego buziaka w policzek, powiedziałam - spij spokojnie. On spojrzał na mnie i mówiąc dziękuję, stwierdził - jak zawsze jesteś wspaniała.
Pogładziłam go po głowie i poszłam się umyć. Stojąc pod prysznicem wpadłam na szatański pomysł, jeżeli mam dwóch mężczyzn, to dlaczego nie "sprawdzić" tego drugiego. Skończyłam się myć, wytarłam, weszłam do swojego pokoju, trochę odświeżyłam i poszłam do pokoju męża. Andrzej spał już dosyć mocno, delikatnie odsunęłam kołdrę i zaczęłam wsuwać się do jego łóżka. Przebudził się i w pierwszej chwili nie bardzo wiedział, co się dzieje. Ale już po chwili do niego wszystko dotarło, objął mnie swoim ramieniem, a ja się bardzo mocno w niego wtuliłam.
I w tym momencie jakby odpłynął cały dotychczasowy świat, a powróciły dawne, szczęśliwe lata. ...