Lustro
Data: 29.03.2021,
Kategorie:
lustro,
ekshibicjonizm,
Masturbacja
seks Analny,
poliamoria,
Autor: XeeleeFirst
... specjalne dildo, plastikowy, gruby penis… albo, jeśli wolisz, weź z patery banana. Wprowadź sobie tego sztucznego penisa do pochwy i poruszaj nim… no i patrz dalej na siebie w lustrze…
Wykonanie obłędne… za chwilę chyba wytryśniesz tak, że strużki twojego soku spłyną po szkle. Gdybym wpychał ci swojego fiuta, to zasłoniłbym ci lustro i nie mogłabyś siebie obserwować, a w ten sposób masz kolejną frajdę… tu jest krem, posmaruj dildo i wsuń je sobie do pupy… hm… widok rozwartego wejścia do pochwy… i tych manszet pończoch jest odlotowy... wygląda to ekscytująco... popatrz… zrobię ci jeszcze jedna niezwyczajną przyjemność... włożę ci jednocześnie jeden palec do pupy, a drugi do pochwy i będę delikatnie pocierał… czy jest to fajne? Mów mi o wszystkim, co odczuwasz… nie chcę cię zawstydzać… chcę jedynie, abyśmy byli obydwoje pod napięciem.
– Aldrin, robię wszystko, co chcesz… jest OK… odpowiada mi to… – no a ty? Nie masz ochoty onanizować się w trakcie tej akcji, do której mnie zmusiłeś?
– To prawda, że mnie już roznosi! Coraz bardziej fascynujesz mnie. Chcę cię teraz lizać. Rozłóż nogi jeszcze szerzej… o tak właśnie… Uklęknę przed tobą na podłodze, włożę głowę między twoje uda i będę ssał powoli każdą część twojej cipki. Patrz dalej na swoją twarz… Czy słowo cipka razi cię? Może wolisz, abym mówił bardziej elegancko… z angielska „pussy”, albo może… całkiem wulgarnie…? Lubię, gdy kobieta o moim fiucie mówi bardzo prostacko, na przykład… „and now push your cock to my ...
... cunt”.
– Jeśli miałoby być wulgarnie i prostacko, to powinno być nie cock, a prick lub dick. Twoje lingwistyczne dywagacje rozluźniły mnie. Mów do mnie jak chcesz. Wulgarne słowa nie rażą mnie. Jeśli ktoś jest zbyt delikatny, to nie powinien zakładać konta w naszym portalu. Miałeś mnie lizać?
– Ano właśnie… skup się teraz! Najpierw wezmę w usta twoje duże wargi sromowe... tak, aby były rozdęte… potem małe wargi… łechtaczkę. Jesteś już mokra… chyba lubisz być podekscytowana… zasługujesz na pochwałę…, ale zanim wejdę w ciebie, to jeszcze potrwa, chcę, aby twoje soki spływały ci po nogach. Pomogę rozochocić cię… patrz w lustro… nie protestuj… nie wolno ci się sprzeciwiać. Usiądę obok ciebie i będę teraz uderzał dłonią twoją kobiecość. To będzie początkowo trochę bolało, ale potem wzmocni rozkoszne podniecenie… Zaczynam… licz głośno uderzenia…
– Raz… dwa… trzy… cztery… pięć… To boli! – Będzie bolało jeszcze bardziej!
– Sześć… piecze mnie tam… – Renata, po każdym uderzeniu podziękuj mi za troskę o twoją przyjemność!
– Siedem...aua… osiem…aua…, dziewięć…aua… Kiedy skończysz? – Jak naliczysz do dwudziestu… chcę, abyś komentowała każde uderzenie!
– Dziesięć, bardzo boli, ale… dziękuję!
– Jedenaście, boli, aua… ale wytrzymam…
– Dwanaście, aua, boli bardzo, ale podnieca mnie to…
– Trzynaście, aua, … ty chyba lubisz dręczyć kobiety… i jeszcze chcesz, aby ci dziękowały.
– Czternaście, aua… potworny jesteś…
– Piętnaście, aua... aua… błagam, skończ już!
– ...