Wieśniaczka - Dama, część 2: Rozstanie
Data: 01.04.2021,
Kategorie:
Hardcore,
Tabu,
Fetysz
Autor: BigTales
Dzieci dreptały z niecierpliwości, gdy pociąg wjeżdżał na peron, a gdy zobaczyły Kamilę na stopniach wagonu, ruszyły jak dwa harty. Wisiały na szyi mamy zanim postawiła walizki. Mariusz długo czekał, zanim dane mu było objąć żonę.
- Tęskniłem.
- Ja bardziej.
- Jak było?
- Opowiem ci nad rzeką. Mam ochotę na piknik, tylko się przebiorę.
W domu Kamila sprawnie zmyła wyrazisty makijaż, a szpilki, pończochy i spódniczkę mini zastąpiły dresy. Siedząc przytulona do męża na kocu w zakolu rzeki, wyglądała jak dziewczyna sprzed paru lat, choć wciąż pachniała drogimi perfumami.
- Dziękuję - powiedziała.
Dzieciaki taplały się w wodzie.
- Za co?
- Że jesteś. Bez ciebie to wszystko nie miałoby sensu.
- Ja powinienem ci podziękować. Nie wiedziałbym kim jestem. Dzisiaj rozumiem, że wszystko było potrzebne. Nawet jeśli bolało.
Gdy Kamila obróciła się do niego, dostrzegł melancholię w jej zielonych oczach. Zastanawiał się czy to dzięki nim miała nad nim absolutną władzę.
- To tu zerwałam z tobą. Dokładnie w tym miejscu. Jedyny raz. I żałuję. Nawet nie wiesz jak.
- Sam już nie wiem, kto z nim wtedy skończył.
- Chyba znów będę musiała wyjechać.
Objął żonę i patrzyli w milczeniu na zabawę dzieci.
To było siedem lat wcześniej. Mariusz oświadczył się Kamili, oczywiście w jedynym możliwym miejscu - zakolu Bystrej. Zostali do rana, mając spory zapas wina i świece. Pół roku później, w zimę, przyjechał fotograf, tym razem bez swojego głośnego ...
... towarzystwa. Mariusz nie był tym zachwycony i często okazywał to Kamili, wyrzucając, że poświęca mu zbyt wiele czasu. Wpadał czasem pomóc w pensjonacie, ale nie było w tym już dawnego entuzjazmu, gdy spotykali się ukradkiem w kuchni na kilka muśnięć dłoni i pocałunków. Choć fotograf traktował Mariusza z sympatią, nie mógł liczyć z jego strony na rewanż. Zazdrosny Mariusz często obserwował z konta ich rozmowy, a gdy trwały za długo, lub Kamila zbyt dobrze w jego mniemaniu się bawiła, po prostu wkraczał i przerywał.
Kiedy mógł przytulał i całował dziewczynę w obecności Marka, starając się by wyglądało to wymownie. Liczył na wzajemność i zaangażowanie Kamili, ale ta czuła się po prostu niezręcznie.
- Co ty do niego czujesz? - spytał raz w kuchni.
Spodziewał się oburzenia z jej strony, ale ona spuściła zmieszany wzrok w podłogę. Poczuł silny niepokój.
- Co się dzieje Kamila?
- Nic. Spotkamy się nad rzeką dzisiaj?
Bystra skuta była lodem, co się zdarzało bardzo rzadko. Mariusz czekał zacierając ręce.
- Hej.
Przytuliła się do niego. Byli w płaszczach i grubych czapach.
- Hej. Chciałaś o czymś pogadać?
- Powinniśmy dać sobie trochę czasu.
Mariusz poczuł się, jakby rozpadał się na kawałki, i to nie za sprawą mrozu.
- Zrywasz ze mną tak?
- Nie. Po prostu oboje potrzebujemy oddechu. Cały czas się kłócimy. Myślę że mała przerwa obojgu nam się przyda. Nie chcę cię stracić.
- Stracić? A wiesz co ja myślę? Dziewczyna tak mówi, gdy ma kogoś na oku. I chyba ...