Z kolegami
Data: 02.04.2021,
Kategorie:
Geje
Autor: Karl Cr
... wpłynąć na relacje. Miałem nawet lekkie poczucie zażenowania i winy. Szybko się jednak przekonałem o korzyściach takiej sytuacji. Namiętność narastała. Z czasem hamulce puszczały coraz bardziej. Zdarzało się, że obaj zapragnęliśmy czułości i zawsze, w różnych miejscach przy różnych pracach kończyłem nago. W pokoju, w kuchni przy śniadaniu, w łazience, na balkonie. Grzesiek zachowywał się coraz gorzej. Od zawstydzonego kolesia, który mocno się krępował podczas tamtej imprezy, do prawdziwego wilka polującego na bezbronną owieczkę. Raz nawet zaatakował przy Piotrku, czego nie mogłem mu długo wybaczyć. Piotr siedział sobie jakby nigdy nic przy stoliku, odrabiając jakieś zadanie domowe. Ja leżałem na łóżku tuż obok, oczywiście bez koszulki. Wchodzi Grzesiek, kilka sugestywnych spojrzeń, kilka uśmiechów i już jest przy mnie. Zaczął mnie pieścić. W końcu, tak zupełnie niespodziewanie wpadł w silne podniecenie, sapał, ściągnął mi spodnie i majty, masując i całując rozpalone ciało. Byłem podniecony, ale jednocześnie czułem wstyd i silne upokorzenie oraz złość na Grześka za brak szacunku do mojej intymności. Skończyło się wielkim bryzgiem spermy na oczach Piotra. Za ten numer dąsałem się na Grześka wiele dni, wiele dni też nie miałem odwagi rozmawiać z Piotrkiem. Wstydziłem się i czułem sponiewierany. Dopiero po kilku miesiącach sytuacja trochę się poprawiła, choć obraz tamtego upokorzenia został ze mną na zawsze.Kilka tygodni później Grzesiek znów zorganizował imprezę. Zaprosił ...
... znajomych, a oni swoich znajomych. Ogółem jedenaście osób, z czego cztery, to dziewczyny. Wczesną nocą, gdy prawie połowa już wyszła, a pozostali - w tym ja i Grzesiek byli wstawieni, zaczęły się umizgi. Przestraszyłem się, bo wiem, jaki jest Grzesiek, a w pokoju były jeszcze dwie dziewczyny i trzech chłopaków. Realnie się bałem, więc porozmawiałem z nimi i poprosiłem o zakończenie imprezy. Szepnąłem chłopakom jaka jest sytuacja, choć to było krępujące, a oni zabrali ze sobą dziewczyny. Zanim wszyscy wyszli, Grzesiek zaczął się do mnie dobierać. Klaudia nie chciała jeszcze wychodzić, a Marcin był już bardzo pijany. Krzyczałem że się krępuje i żeby mnie nie rozbierał, ale nie słuchał. Poza tym, to było takie ekscytujące. Przygwoździł mnie wreszcie do łóżka. Byłem już bez koszulki. Masował mnie, całował, pieścił stękając z podniecenia przy tym głośno. Gorąco! Żar!! Obejmował moje ciało niczym płomień mięso na grillu, a wszystko na oczach Klaudii i Marcina. Podniecająco obciachowa sytuacja. Próbowałem się wyrwać. Nikt mi nie pomógł, za to zrobiłem z siebie jeszcze większe widowisko. O BOŻE! Ściągnął mi spodnie, a tamci patrzą. Ale za to jak cudownie mnie pieści, aż się podniecam. Pamiętam ile wstydu najadłem się przy Piotrku gdy przez Grześka oglądał moje rozbawione krocze, teraz mam aż dwie nowe osoby, w tym fajną dziewczynę. Chętnie zapadłbym się pod ziemię ale nie mam szans na uwolnienie się z tej niezręcznej sytuacji. Zacząłem więc rozbierać Grześka. Prawdę mówiąc nigdy tego ...