Tylko Ty i ja (I)
Data: 13.04.2021,
Kategorie:
Incest
zauroczenie,
wspomnienia,
rywalizacja,
bez seksu,
Autor: lovely69
... zrobić z tego miejsca istną orgie. Poczułem twardniejącego członka na samą myśl moich kobiet, pięknych zabawek.
Położyłem się spać dosyć późno, na tyle, by być niewyspanym gdy obudził mnie poranny dzwonek do drzwi. Zwlekając się z łóżka, z niechęcią je otworzyłem. Widząc zamglony widok ojczyma i mamy, wraz z Laurą... Zaraz zaraz. Przetarłem oczy dla pewności.
- Ty się chyba nigdy nie zmienisz braciszku.
Ta małolata stała się szczupłą wysportowaną kobietą, z blond włosami, aż po sam pas, o idealnie zaokrąglonych kształtach pupy i niemałych piersi. Poczułem narastającą erekcję.
- Yhmhmhm... - odchrząknął ojciec
- Wybaczcie, wejdźcie. - zaprosiłem gestem dłoni, zabierając walizki młodej.
Dom był nieco nieogarnięty, ale jak na mnie, nie było tak źle. Rodzinka była tu raz w pośpiechu, a potem rzuciłem się w wir pracy i życia studenta.
- Słuchaj Bartku, ufamy Ci zostawiając ją na 2 tygodnie, mamy nadzieję, że o nią zadbasz, wiesz, że ma 17 lat i uważamy, że jest jeszcze za wcześnie, by została sama, a Ty chyba nie masz nic do roboty, prawda? - ojciec spojrzał na mnie znacząco.
- Przesadzacie. - wykrzyknęła Laura, rozglądając się po moim domu.
- Jasne, że nie... - rzuciłem dla uspokojenia rodziców.
- No, więc się zbieramy, skontaktujmy się z wami, trzymajcie się.
Trzask zamykanych drzwi.
Odwróciłem się, by poszukać wzrokiem Laury, która panoszyła się w mojej sypialni.
- Ej, zaraz zaraz... - wykrzyknąłem dobiegając do niej.
W rękach trzymała ...
... kajdanki i patrzyła na mnie z niedowierzaniem.
- Hah, no nieźle nieźle braciszku, zajmuje sypialnie. Oczywiście, gdy się pozbędziesz wszystkiego tego...
- Nie ma mowy Laura.
- Oj tak, a teraz pójdę się odświeżyć, to tylko dwa tygodnie, wytrzymasz je na kanapie.
I już jej nie było, słyszałem tylko szum wody. Eh, wiedziałem, że tak będzie. Chciałem zrobić jej banalny żart, więc otworzyłem drzwi łazienki.
W krótkim czasie tego pożałowałem. Spojrzała na mnie zaskoczona, osłaniając swoje intymne miejsca. Widziałem pięknie wyrzeźbione ciało, z dużymi piersiami, których nie zdołała zasłonić.
- Cholerny idioto, co Ty wyprawiasz!!! - krzyczała, grożąc ręką.
Stałem osłupiały patrząc, a w moich bokserkach, robiło się coraz mniej miejsca... nie rozumiałem tego.
- Wybacz. - rzuciłem pośpiesznie zamykając drzwi.
Chciałem dodać jakąś zgryźliwa aluzje, ale nie potrafiłem. Spodziewałem się dziewczynki, a ona stała się w pięknej okazałości kobietą, nie tą, z która się nie raz szarpałem i przekomarzałem, inną, piękną. Skarciłem się za te myśli, robiąc śniadanie.
- Spojrzał na mnie, jak zwierzę. Co to ma być... A to jego wybrzuszenie w bokserkach... - pomyślałam.
Popatrzyłam w lustro, podobałam się sobie, jak i wielu mężczyznom. Nigdy nie miałam chłopaka, jakoś mnie to nie interesowało, oddałam się tańcu i nauce. To mi pasowało. W sumie... Byłam zachwycona z tego, że mogę mieszkać, w dużym mieście, mogąc iść na imprezy i zakupy, byłam wdzięczna Bartkowi.
Ach, ...