-
Pmietnik Masochistki 3
Data: 15.04.2021, Kategorie: Anal BDSM Trans Autor: transmasomax
... się cicho bo szczęki moje wyskoczyły z zawiasów! Nawet nie zdawałam sobie z tego sprawy, co się stało! Drgałam tylko, gdy oni na zmianę wsadzali mi w kiszki ręce przez dupę. Słyszałam tylko ich śmiech podniecenia. Zrobili przerwę zostawiając mnie półświadomą na tym „kole płaczu” jak je nazywali. Nie był to wcale koniec moich przyjemności. O nie! Związali mi ramiona z tyłu, na worek założyli pętle z liny a jej d**gi koniec zaczepili do łańcucha zwisającego sufitu. Zostałam podciągnięta wysoko górę z jaja. Lina się zacisnęła, worek zatrzeszczał, okropny ostry ból zaatakował pachwiny. Wyjąc okropnie zawisłam wysoko jajami do góry. Byłam ruchana w gardło i miałam torturowany odbyt. Po bardzo długich torturach mój worek wylazł całkiem a jaja sczerniały. Potem wisiałam podwiązana za cyce. Tak wisząc byłam biczowana i torturowana prądem. Nie było to jakieś tam ”bzykanie” prądem, ale okropne uderzenia prądu z małej szafki stojącej obok. Nie będę opisywać po kolei tych potworności, które przechodziłam będąc tam kilka dni. Wspomnę jedynie, że rozciągali mnie na stole kołowrotem ciągnąc za ręce i narządy. Rozrywali ...
... odbyt i cewkę rozkręcanymi metalowymi narzędziami. Wiele godzin wisiałam w górze za odbyt, zamykana w metalowych klatkach. Chodziłam w kółko ciągnąc olbrzymie kule kamienne zaczepione za jaja lub odbyt i bita kijami. Sikali mi gardło i dupę. Jadłam ich kupę i myłam językiem ich dupy i odbyty wysmarowane kałem. Gdy odpoczywali dłużej byłam opuszczana głową do dołu przez śmierdząca rurę do tego okropnego pomieszczenia na dole, gdzie związana jęczałam głucho na wstrętnym sienniku. Przychodził ktoś, wpychał mi do przełyku rurę i wciskał coś, co śmierdziało szczynami, kupą i marchewką. Mój posiłek. Na zakończenie tortur zostałam wymyta mydlinami z wiadra i wyszorowana ryżową szczotką a następnie opłukana silnym strumieniem wody z gumowego węża. Odwieźli mnie samochodem w to samo miejsce skąd zabrali i po prostu wyrzucili jak worek ku zdumieniu będących, tam osób. Na ten widok kilku chciało dzwonić na policje myśląc, że byłam porwana. Z trudem, ale się jakoś wytłumaczyłam. W drodze powrotnej do domu bardzo wzbudzałam zaciekawienie swoim wyglądem. Jakoś dotarłam szczęśliwie, choć opuchnięta i obolała. ® Arletka