Rosyjska ruletka (I)
Data: 21.04.2021,
Kategorie:
Brutalny sex
Sex grupowy
porwanie,
morderstwo,
Autor: armageddonis
... prezesem POL-CORP-u, Karolem Błaszczykiem. Poproszony o złożenie oświadczenia w tej sprawie, pokazał tylko sms'a otrzymanego od panny Lacroix na cztery godziny przed planowanym spotkaniem. Treść wiadomości była krótka: "odwołuję spotkanie".
Zapytany o to, dlaczego w takim razie, kilka minut po godzinie 16 pojawił się w hotelu pomimo odwołanego spotkania, odparł iż potrzebował spokojnego miejsca do ponownego rozplanowania grafiku, a wynajęty wcześniej pokój, był do tego idealnym miejscem. Podczas przeglądania nagrań monitoringu okazało się, iż panna Lacroix brała około godziny 15 udział w spotkaniu z jednym z udziałowców GAZPROMU – Vladimirem Petrovem.
Petrov znany jest z tego iż za czasów zimnej wojny służył w bezpiece. Po upadku ZSRR dorobił się ciepłej posadki dzięki znajomościom i szantażom. Powód spotkania był nieznany, jednakże zarówno media, jak i policja jako najbardziej prawdopodobnego porywacza uznały Petrova, zważywszy na fakt, iż kilka minut po godzinie 17 wyszedł w towarzystwie dwóch ochroniarzy z kobietą w ramionach.
Iga powoli dochodziła do siebie. Nie wiedziała gdzie się znajduje. Pierwszą rzeczą jaką poczuła był wszechogarniający ból, promieniujący z otwartej rany w pobliżu prawej skroni. Próbowała otworzyć oczy, lecz jasne, białe światło raziło jej źrenice. Kolejną rzeczą jaką poczuła były grube, szorstkie powrozy wokół jej nadgarstków i kostek. Ktoś przywiązał ją do krzesła – a przynajmniej do czegoś, co mogło kiedyś służyć za krzesło. ...
... Siedziała bowiem na jego brzegu, nie czując żadnej poduszki czy platformy oprócz ramy krzesła.
Powoli przywykała do jasnego światła. Otwierając powoli oczy, rozejrzała się po pomieszczeniu. Nie potrafiła ocenić jego rozmiarów, jednakże od razu zorientowała się iż nie jest tu sama. Ktoś krążył wokół niej, słyszała stukot obcasów o twardą, betonową podłogę. Dźwięk ten rozsadzał jej głowę. Z resztą, wszystko ją bolało. Czuła też że coś gęstego i klejącego spływa po jej twarzy. Nie wiedziała co to, dopóki ciecz nie spłynęła na czubek jej nosa. Wtedy poczuła gorzki zapach własnej krwi.
- Witam w świecie żywych - powitał ją krążący wokół niej mężczyzna. Silny, wschodni akcent utrudniał nieco zrozumienie wypowiadanych słów, jednakże usłyszała drwinę w jego głosie.
- Gdzie jestem? - spytała. W końcu udało jej się otworzyć oczy nie mrużąc ich. Próbowała odnaleźć wzrokiem mężczyznę, lecz ten znajdował się za jej plecami. Dopiero teraz zdała sobie sprawę z tego iż jest naga. Jej nogi okrywały strzępy pończoch, reszta ciuchów leżała w rogu pokoju. Po raz pierwszy od kiedy się ocknęła, poczuła strach.
- Gdzie jestem? - powtórzyła pytanie.
- To nieistotne. - odpowiedział mężczyzna. - Istotne jest to, dlaczego tu jesteś. A jesteś tu, ponieważ pewien człowiek, i myślę że wiesz o kim mówię, zakpił z nas.
- Nie wiem o co Ci chodzi. - odparła Iga pospiesznie, czując dreszcze na plecach. Zdała sobie sprawę z niskiej temperatury panującej w pomieszczeniu. Poczuła gęsią skórkę na ...