Uwiedzenie Moniki
Data: 27.04.2021,
Kategorie:
żona,
Zdrada
impreza,
Sex grupowy
Autor: Diabełwgłowie
... dłuższy okres nie mieliśmy okazji wrócić do naszych fantazji. Monika otwiera się bardziej gdy jest podniecona, i rozluźniona odrobiną alkoholu. Czasem pojawia się wtedy w powietrzu jakaś chemia, która powoduje, że myśli stają się bardziej „brudne”, i rozmowy o tematach „niebezpiecznych” łatwiej zacząć. Ja, oczywiście żyłem swoimi fantazjami i starałem się zwalczyć w sobie uczucie zazdrości, które z nimi kolidowało, a jednocześnie dodawało niesamowitego elementu perwersji . Zacząłem bardziej akceptować babskie wieczory na mieście, adorować moją żonkę, a czasem nawet zażartowałem „na temat” w jakiś zawoalowany sposób. Raz na jakiś czas, przypominałem jej o fantazji gangbang, czy tez drażniłem jej zmysły filmem porno. Starałem się wybierać filmy „amatorskie”, w których dominował seks z przewagą facetów. Amatorskie, bo chciałem pokazać, że zwykłe kobiety też mogą robić niezwykłe rzeczy. Żonka zawsze była mocniej podniecona, i w takich okolicznościach nasz seks wykraczał poza rutynę dnia codziennego.
Życie toczyło się dalej, aż do dnia kiedy wybraliśmy się na pobyt w hotelu ze spa, na mazurach. Robimy czasem taki wypady, z reguły poza sezonem, gdy nie ma zbyt dużego tłoku. Taki plan mieliśmy również tym razem. Przyjechaliśmy do hotelu już w środę. Chcieliśmy wyjechać w sobotę, aby uniknąć tłoku na drogach i na basenie hotelowym. Ku naszemu zdziwieniu okazało się, że trafiliśmy w dość gorącym momencie. W hotelu odbywało się jakieś szkolenie, na które zjechali się pracownicy ...
... jakiejś sporej firmy, w większości faceci. Było dość gwarno. Miny mieliśmy trochę skwaszone ale cóż. Nie zawsze można mieć całe SPA dla siebie. Rozpakowaliśmy walizki w pokoju i postanowiliśmy się odprężyć na basenie przed kolacją. Tradycyjnie, przebraliśmy się, założyliśmy szlafroki i udaliśmy się w kierunku centrum rekreacyjnego. Na basenie, jak spodziewaliśmy się panował już spory ruch, generowany głównie przez ekipę ze szkolenia. Zajęliśmy leżaki i zanurzyliśmy się w wodzie. Po jakiejś chwili małżonka zniknęła mi z oczu. Po kolejnych kilku basenach zacząłem się za nią rozglądać. Jakież było moje zdziwienie, gdy zauważyłem ją w jacuzzi w otoczeniu pięciu facetów, z którymi rozmawiała w najlepsze. Troszkę zaaferowany zacząłem iść w tym kierunku. Moja ślubna zauważyła mnie i pomachała. Wyczułem również kierujące się w moją stronę spojrzenia otaczających ją panów.
- Kochanie, zobacz. Panowie byli tak uprzejmi, że zrobili mi miejsce – zagaiła.
Pewnie. Jakby inaczej. Pewnie, że zrobili. Sam bym zrobił - Pomyślałem ukłuty zazdrością.
- Chcesz dołączyć? – zapytała
- Nie ma miejsca już – dobiegł mnie męski głos z jacuzzi, a w ślad za nim rubaszny śmiech wesołej kompanii, która miała już w żyłach kilka piw.
- Oczywiście żartowałem, wskakuj! - Tomek jestem – dodał żartowniś, robiąc mi miejsce koło Moniki.
Skwapliwie wcisnąłem się do troszkę zatłoczonego jacuzzi. Okazało się, że towarzystwo to technicy z firmy montującej jakąś skomplikowaną aparaturę przemysłową. Firma ...