1. Książki spadające z regałów (I)


    Data: 05.05.2021, Kategorie: nieznajomy, biblioteka, Autor: domicjan

    ... książek do odłożenia na swoje miejsce. Proszę. - powiedział Nikodem podając nieznajomej książkę.
    
    - Dziękuję. Mów mi po imieniu. Wiktoria jestem. Miło mi. - powiedziała dziewczyna wyciągając w kierunku pracownika biblioteki.
    
    - Mnie również bardzo miło. Jestem Nikodem. - powiedział bibliotekarz odwzajemniając uścisk dłoni.
    
    - Przy biurku obsłuży cię moja koleżanka Ania. Ja niestety muszę wracać do pracy. Do zobaczenia - powiedział Nikodem.
    
    - Cześć! - odpowiedziała dziewczyna i ruszyła w kierunku biurka, przy którym siedziała Ania. Bibliotekarz poszedł w głąb sali by powrócić do swych obowiązków.
    
    ***
    
    Dni stawały się krótsze, a zmrok przychodził coraz prędzej ogarniając cały otaczający świat. Był już wieczór, a na dworze spadły pierwsze płatki śniegu. W połowie listopada był to widok zupełnie normalny. Jednakże pierwszy śnieg co roku wywołuje emocje. Nieprzygotowane auta, niezakupione buty. Problemy każdego obywatela. Nikodem stał miedzy regałami słabo oświetlonej biblioteki. Zbliżały się godziny zamknięcia. Niestety Nikodem musiał trochę jeszcze popracować po godzinach.
    
    - Idę już do domu. Życzę miłej pracy - powiedziała do niego Ania ubrana w skórzany zielony płaszcz i brązowe kozaki. Nikodem jeszcze raz spojrzał na jej ognista burze włosów i odpowiedział na pożegnanie. Chwilę potem drzwi się zamknęły, a mężczyzna został sam w miejscu pracy. Bibliotekarz układał nowe książki. Do biblioteki zgłosił się darczyńca, który ofiarował 10 000 zł na zakup ...
    ... książek. Nikodem był zadowolony. Za tą sumę można było kupić sporo tytułów. Z resztą sam dobierał literaturę. Za pieniądze nie wybrał tanich lektur, lecz książki z różnych gatunków, które w jego ocenie będą z chęcią czytane. Kiedy tak układał w zamyśleniu, ktoś otworzył drzwi do biblioteki. Mężczyzna sądził, że to Ania czegoś zapomniała. Dźwięk stawianych kroków przybliżał się coraz bardziej.
    
    - Cześć Nikodem! - usłyszał kobiecy głos bibliotekarz.
    
    - Cześć Wiktoria - odpowiedział mężczyzna.
    
    - Chciałam oddać książki i jeszcze coś wypożyczyć.
    
    - Zasadniczo to biblioteka jest już zamknięta, ale myślę, że po znajomości możemy załatwić to i owo.
    
    - Świetnie - odparła dziewczyna zostawiając książki na orzechowym biurku. Następnie poszła szperać wśród półek. Nikodem w tym czasie kończył swoją pracę. Kiedy skończył usiadł na biurku i oczekiwał na atrakcyjną Wiktorię. Po chwili wróciła trzymając dwie książki. Położyła je na blacie. Przybliżyła się do Nikodema i pociągła go za krawat w czerwono czarne paski. Zszokowany mężczyzna poszedł za Wiktorią, która trzymała go za krawat niczym za smycz. Kobieta poprowadziła go między ciasne regały i pociągnęła za krawat. Mężczyzna w ten sposób zmuszony został by się do niej przybliżyć. Wiktoria pogłaskała bibliotekarza po krótkich czarnych włosach. Paluszkiem delikatnie poprawiła jego spadające okulary i przysunęła swoją twarz do jego twarzy. Ich spojrzenia się spotkały. Wydawało się, że na linii między ich oczyma pojawią się wyładowania ...
«1234...7»