Grzech
Data: 09.05.2021,
Kategorie:
grzech,
horror,
ksiądz,
nekrofilia,
Brutalny sex
Autor: Andrew Boock
... podświadomości. Serce waliło w całym ciele zagłuszając jego myśli krzyczące by nie popełnił bluźnierstwa spychającego go w odmęty grzechu. Ręka opuściła się na krągłą pierś jakby pchana przez niewidzialną siłę, z którą walczył tylko w swojej głowie. Delikatnie musnął opuszkami palców zimną skórę kobiety. Chłód jej ciała otrzeźwił go.
Poderwał dłoń. Dysząc ciężko odwrócił się błyskawicznie na pięcie zrywając się do biegu. Zatrzymał się dopiero za masywnymi drzwiami opierając się o zimny mur. Uczucie chłodu przywołało go do rzeczywistości. Nie mógł się pozbyć nacisku męskości na materiał spodni. Nie potrafił opanować narastającej chuci zesłanej przez Szatana by ogarnęła jego słabą wolę pchając ku złemu. Trzęsącymi się rękoma zakrył twarz, ale oderwał je jak poparzony, gdy pod powiekami ujrzał zakazane obrazy nawiedzające go w ciemnościach. Zimne, nagie ciało kobiety leżące na ołtarzu z krucyfiksem wetkniętym między różowe wargi sromowe oraz on z wyciągniętymi dłońmi, które sięgały po kielich, wypełniony brązową cuchnącą cieczą, stojący na mostku pod krągłymi piersiami. Wzdrygnął się odpędzając od siebie bluźniercze myśli.
Otrząsnął się zsuwając po murze na kamienne schody, ale nie mógł pozbyć się obrazu krągłych piersi skrytych pod koronką. Piersi, które chciał ujrzeć po każdej spowiedzi.. Oddech przyspieszył, a dłoń mimowolnie zacisnęła się na wybrzuszeniu tłumiąc fale rozkoszy. Jęknął czując wstrząsający skurcz targający jego ciałem, a ogromna fala płynów ...
... wystrzeliła z pulsującego członka. Poczuł pod palcami gęsty płyn przesączający się przez gruby materiał sutanny. Dysząc ciężko tłumił kolejny skurcz zaciskając dłoń jeszcze mocniej. Opanował drżenie ciała odzyskując stabilność na nogach. Rozejrzał się dookoła poszukując nieproszonego świadka jego słabości, której poddał się w przypływie chwili.
Zimny jesienny wiatr poruszał liśćmi na koronach drzew. Chłodny powiew wkradł się miedzy nogi smagając przesiąkniętą nasieniem bieliznę. Ksiądz wzdrygnął się oddychając ciężko. Nie dostrzegł w zagajniku obok kościoła żadnego nieproszonego gościa. Ludzie omijali prosektorium szerokim łukiem bojąc się, że następnego rana to oni się tam znajdą. Oddalił się od budynku na nogach jak z waty w stronę plebanii. Rozglądał się nerwowo po drodze szukając szpiegów Szatana, który uwielbiał upokarzać niewierne sługi Boga. Tym razem udało mu się zbezcześcić świadomość pobożnego człowieka.
Tomasz osunął się na fotel stojący w bibliotece. Oddychał ciężko czując jeszcze na sobie ślady grzechu. Zrzucił czarną sutannę i wepchnął do pieca. Patrzył jak płomienie trawią świadectwo jego słabości. Odepchnął od siebie narastającą żądzę, która pojawiała się w głowie, ale uczucia jakiego doznał nie mógł porównać z cielesnymi uciechami masturbacji, któremu poddawał jako mężczyzna. Oddawał się temu procederowi bardzo rzadko twierdząc, że to narzędzie Szatana służące do sprowadzania na złą drogę, ale ostatnio pogrążał się w swoich marzeniach zawsze, gdy młoda kobieta ...