Sasiadka w potrzebie XXXII (Slabosc silnej woli)
Data: 17.05.2021,
Kategorie:
Sex grupowy
Autor: Adam
... po jednej stronie, obok stare biurko z krzesełkiem no i duży rozkładany narożnik w rogu pokoju. Jedno, ale duże łóżko musiało wystarczyć szczupłej Alicji i będącej już prawie w 6 miesiącu ciąży. Ale dziewczyny jakoś dawały radę. Tuż po 18 zapukałem do drzwi, trzymając w ręku butelkę wody mineralnej. Drzwi otworzyła mi Alicja, wpuszczając do środka. Ubrana w zwykłe czarne leginsy, takie jakich używała w pracy i białą koszulkę w czarne poziome paseczki w stylu marynarskim. Ich pokój akurat znajdował się jako pierwszy w korytarzu, tuż przy wejściu do mieszkania. Wszedłem do środka, na wiecznie rozłożonym narożniku leżała ubrana w zwykłe szare spodnie dresowe i rozciągnięty bladoróżowy T-shirt z jakimś lekko spranym nadrukiem leżała Kasia klikając coś na znajdujący się obok niej laptopie. Ala usiadła przy biurku wróciła do czytania jakiejś książki, a ja usiadłem obok Kasi. Nie wiem dlaczego, ale odruchowo położyłem dłoń na jej mocno zarysowanym brzuchu ciążowym i zapytałem jak się czuje. Odpowiedziała, że całkiem dobrze, praca pozwala jej myśleć pozytywnie o przyszłości. Wspominała też, że próbuje się pojednać z rodzicami i być może w niedługim czasie będzie mogła wrócić do nich na wieś, jakieś 10 km od miasta. Siedliśmy i zaczęliśmy pracować jakby nigdy nic. Poprawek było jednak nieco więcej niż oboje przewidywaliśmy, więc nawet nie wiadomo kiedy zegar wskazywał 21:30. Ala poszła pod prysznic, wtedy Kasia spojrzała się na mnie z uśmiechem mówiąc:„Szkoda, że nie jesteśmy sami, ...
... jakoś mi dziś hormony buzują” po czym zarumieniła się i poprawiła czarną frotkę spinającą w kucyk jej mysioszare blond włosy.„No jak tam patrzę na ten Twój podniecający brzuszek, to też mam ochotę” rzuciłem i tak wiedząc, że nie mamy możliwości konsumpcji.Ala zdążyła wrócić z łazienki, odziana w swoją letnią błękitną piżamkę, na którą składały się krótkie zwykłe spodenki i koszulka na ramiączkach z tego samego kompletu. Ja siedziałem na krawędzi łóżka trzymając laptopa na kolanach, kończyliśmy wprowadzanie ostatnich poprawek. Ale zapytała, czy nie będzie nam przeszkadzało jak położy się na swojej połówce łóżka. Oczywiście nie stanowiło to dla nas problemu, ja za to poczułem się głupio, bo przecież się już dość długo zasiedziałem. W pokoju pomimo uchylonego okna było dość gorąco, był to ciepły, wrześniowy wieczór, chyba jeden z ostatnich tchnięć lata. Ala odwróciła się do nas tyłem, wystawiając swój chudy, jednak apetyczny tyłek. My z Kaśką nadal siedzieliśmy obok siebie na skraju łóżka wpatrując się w ekran komputera. Kasia faktycznie miała jakiś hormonalny zjazd, bo ewidentnie zaczęła się wygłupiać ze sporym podtekstem erotycznym, czym mnie zaskoczyła. Odwróciła głowę, upewniając się, że Ala leży na boku, ale tyłem do nas, tak aby nas nie widziała, po czy zaczęła zalotnie dmuchać mi w ucho. Następnie zaczęła je lizać i ssać, co chwilę delikatnie przygryzając. Trudno było się skupić w tej sytuacji na pracy. Na szczęście ostatni zapis danych i w zasadzie mogłem się zawijać do ...