Red Mark (II)
Data: 25.05.2021,
Kategorie:
wampiryzm,
Fantazja
Lesbijki
Brutalny sex
walka,
Autor: Camess
... mocno przyciskając ją do swojego ciała.
- Kurwa mać! - usłyszała krzyk Caroline, krzyk pełen rozkoszy i spełnienia. To niesamowicie ją usatysfakcjonowało. Na tyle, że sama czuła się bliska orgazmu, choć nawet się nie dotknęła.
Zaskoczona nagłą namiętnością Quiets nie potrzebowała wiele czasu na orgazm. Podniecał ją już sam widok blondynki, jej bliskość, a co tu mówić o seksie. Mogłaby z nią szczytować całą dobę i nie mieć dość.
Jej głośny krzyk wstrząsnął apartamentem, odczuła ten długi orgazm w każdym nerwie swojego ciała. Po wszystkim, z lubieżnym uśmiechem, podniosła dziewczynę za włosy i przyciągnęła do swojej twarzy. Pocałowała ją namiętnie, kosztując swoje własne płyny, mrucząc w jej usta. Ułożyła ją tak, by usiadła na niej okrakiem. Przygryzając jej wargi, wirując umiejętnie językiem, puściła jej głowę, by zjechać dłońmi po smukłych plecach w dół, prosto na pośladki. Ścisnęła mocno ten jędrny tyłeczek, powstrzymując się jednak by jej nie zranić.
Po chwili chwyciła ją stanowczo za krągłe pośladki, opadła na łóżko i uniosła nad siebie. Tak, by ta usiadła na okrakiem na jej twarzy. Ujrzała nad sobą malutką, mokrą już szparkę i nawet nie czekała. Przyciągnęła ją do siebie, wychylając głowę do góry i przywarła do niej mocno ustami. Język zaczął swój szalony taniec, wirując namiętnie po całej słodkiej łechtaczce. Usłyszała jęki Natalie, gdy ta opierała się o krawędź łóżka, siedząc na twarzy wampirzycy.
Caroline już teraz poczuła, że dziewczyna zaczyna ...
... dochodzić. Tak szybko? Taką zabawę trzeba przedłużyć...
Gwałtownie wsunęła swój języczek do cipki partnerki, zanurzając go w ciasnym aksamicie. Zakręciła nim w środku, błądząc po śliskich ściankach. Dłonie nie przestawały jeździć po udach, tyłeczku, gdzie tylko mogły sięgnąć, wiecznie pragnące dotyku.
Czuła, jak cipka partnerki konwulsyjnie zaciskała się na jej języku, słyszała krzyki wydobywające się z jej gardła. Nie przestawała jej pieprzyć w ten sposób, wsuwa i wysuwa go na zmianę, najgłębiej jak potrafiła. Zlizywała każdą kroplę rosy wydobywającej się z jej ciała, nie chcąc zmarnować niczego. Długi, intensywny orgazm wstrząsał ciałem Nat raz za razem, gdy wampirzyca z wiekowymi umiejętnościami pieściła ją najlepiej, jak się da.
Już po wszystkim, gdy poczuła, że ta się uspokaja, zdjęła ją z siebie i odsunęła na bok. Położyła się obok niej na łóżku i pocałowała ją w usta, dzieląc się z nią jej własnymi sokami. Uśmiechnięta odsunęła się, nie spuszczając z niej wzroku.
Przez chwilę leżały razem, po prostu rozkoszując się swoją bliskością, w ciszy. Po czasie relaksu przyszedł jednak moment na rozmowy.
- Nie zaczniesz wrzeszczeć i uciekać? Myślałam, że się mnie boisz. - spytała Caroline, ciekawa reakcji dziewczyny, gdy pożądanie powoli przestawało mącić w ich umysłach. Jej dłoń bezwiednie błądziła po nagiej skórze ślicznotki.
- Nadal się boję. Jesteś pieprzonym wampirem! Nie powinnaś istnieć. - odpowiedziała Natalie, jednak w jej głosie nie słychać już strachu. ...