ONE XI
Data: 26.05.2021,
Kategorie:
Pierwszy raz
Anal
Brunetki,
Dojrzałe
Mamuśki
Nastolatki
Oral
Autor: janeczeksan
... tak nabrać. Zacisnął zęby, złapał za klamkę i wychodząc rzucił tylko przez zęby:
Cześć! – wcisnął ręce w kieszenie kurtki i odszedł ze spuszczoną głową.
To dlatego nie zapraszała go do swego domu (ale która z nich?), dlatego spotykali się z dala od jej rejonu. Ciekawe, ilu facetów tak wyrolowały, wiedział, że nie jest pierwszy, dziewczyny miały wszystko perfekcyjnie zorganizowane i wyreżyserowane. Musiały się przy tym dobrze bawić, widząc jego zaangażowanie i podniecenie…
Po powrocie do domu Jan długo się nad tym zastanawiał, wreszcie doszedł do wniosku, że jednak trochę głupio postąpił, powinien inaczej zareagować. Teraz na własnej skórze poczuł to, co odczuwały te wszystkie dziewczyny, które znienacka zostawiał, które rzucał i wystawiał do wiatru. Musiał przyznać, że nie było to miłe... Po długim namyśle postanowił naprawić swój błąd w niedzielę po obiedzie. Znalazł czynną jeszcze kwiaciarnię, kupił dwie identyczne wiązanki, w sklepie nabył butelkę dobrego wina i pomaszerował na osiedle, gdzie mieszkały. Drzwi klatki schodowej były otwarte, wiedział, do którego numeru mieszkania się kierować – kilkakrotnie widział, jak Justyna (a może Alicja?) wciskała klawisz domofonu. Jan patrzył na wychodzącego z bloku mężczyzną, skorzystał z okazji, wszedł na klatkę schodową, wbiegł na drugie piętro, stanął przed mieszkaniem dziewczyn. Dzwonek był bardzo głośny, alarmujący, ale nikt nie otwierał. Zadzwonił jeszcze raz, usłyszał szczęk zamka. W drzwiach stanęła kobieta po ...
... czterdziestce, bardzo podobna do Justyny, a raczej Justyna była podobna do kobiety. Alicja też, oczywiście.
Dzień dobry, zastałem...
Nie – przerwała - dziewczynki pojechały na kilka dni w góry.
A pani jest …
Ich matką. - znowu przerwała Janowi. - Wejdź, proszę, musimy porozmawiać.
Trochę zaskoczony podążył za nią do mieszkania. Zdjął kurtkę, powiesił na wieszaku, wszedł do pokoju. Mieszkanko nie było duże, gustownie urządzone, widać było w każdym kąciku kobiecą rękę. Drugi pokój należał chyba do Alicji, Justyna mówiąc o studiach nie wspomniała, że siostra jest razem z nią. Potem dowiedział się, że pracuje już, nie podjęła studiów, skończyła na liceum i maturze. W trzecim, najmniejszym pokoju, stało łóżko, pościel nie była schowana.
Napijesz się czegoś? - kobieta wychyliła się z kuchni – A może otworzysz to wino, które przyniosłeś? Tu masz korkociąg.
Podała przyrząd patrząc na chłopaka zmrużonymi oczami. Postawiła na stole dwa kieliszki, zabrała kwiaty.
Wsadzę je do wazonu, niech biedne nie więdną. Dwa bukieciki? - zdziwiła się.
Dwa, bo nie wiedziałem, że pani jest w domu, kupiłem je dziewczynom, gdybym wiedział, były by trzy...
Gentleman z ciebie, nalej wino, niech pooddycha troszkę.
Wyszła z kuchni z talerzykiem pełnym ciastek.
Częstuj się, sama piekłam.
Zaczął przyglądać się kobiecie. Była w wieku około czterdziestu pięciu lat, przynajmniej na tyle wyglądała; podobnie jak córki miała śniadą cerę i całkiem niezłą figurę. Na twarzy znać było ...