Hit the fuckin' road, Bitch <part six> - Opowiadania Erotyczne

Hit the fuckin' road, Bitch <part six>

... jajeczka.

Kurwaaaa, cudownie!!!

- Wypnij się! - dwa krótkie słowa i kutas Pana wypełniający wreszcie jej cipkę po brzegi. Licheńsko...

Kutas w niej, Jego dłonie ściągające mocno cycki, zęby na karku, obłęd...

Zaczęła głośno jęczeć. Zamknęła oczy mając w dupie wszystko i wszystkich wkoło. Liczył się tylko ten moment.

Czując jej nadchodzący orgazm Pan nagle przerwał.

- Czy myślisz że mój kutas jest wystarczająco mokry dla Twojego ponętnego tyłka? - zapytał i natychmiast się w niego wdarł.

Zawyła z bólu, nie spodziewając się tak szybkiego pchnięcia.

Jednocześnie wibracje jajka stały się tak silne jak nigdy do tej pory. One i rytmiczne pchnięcia Pana stworzyły tak niesamowite doznanie, które za chwilę musiało eksplodować zajebistym orgazmem.

- Uwielbiam Twoją ciasną dupę - wychrypiał jej wprost do ucha, jednocześnie masując spragnioną łechtaczkę.

Wystarczyło.

- Panie, rżnij ją, mocno! Proszę!!! Tak! Tak, kurwaaaaa!!!! - czuła jak zaczyna dochodzić, jak dłonie zaciskają się na śliskiej pościeli.

- Możesz, Suko! Teraz! - nie czekał nawet aż poprosi, kurwa, jak dobrze ją znał...

Odleciała gdzieś poza tą salę, na oczach obcych ludzi jej ciało wystrzeliło łukiem w górę szarpiąc kajdanki, którymi była przypięta.

- Tak, Suko, właśnie tak! - odleciał zaraz po niej, trzymając mocno małe, wierzgające ciało.

- Mówiłem ci już, że uwielbiam jak dochodzisz?

- Dziękuję, Panie... Dziękuję...

C.d.n