Krolewicz
Data: 20.07.2019,
Kategorie:
BDSM
Autor: Mateusz R
... ośmioosobowa grupa stanęła w miejscu. Królewicz powiódł wzrokiem po grupie klęczących i skonsternowanych niewolników i rzekł leniwie Witajcie niewolnicy. Pozwólcie że wyjaśnię wam kilka zasad. Popatrzcie na Mnie: jestem waszym Panem, Bogiem, siedzę wygodnie w wielkim tronie, moje dłonie zdobią pierścienie, wy ścierwa klęczycie i klęczeć będziecie, w błocie nadzy, poniżeni, bez szans na inne życie, wiedząc, że Wasz Pan opływa w luksusy dzięki waszej katorżniczej i nieustannej pracy. Wielokrotnie spotkacie się ze sceną, iż arogancki i wymagający Pan będzie na was patrzeć z góry lektyki w wy klęcząc w błocie skuci łańcuchami, będziecie w duchu dziękować, iż jestem szczęśliwy i mogę wygodnie wylegiwać się na złotym łożu pod baldachimem podczas gdy wy klęczycie w poniżeniu.
Po wszystkim Królewicz podzielił nowoprzybyłych niewolników na trzy grupy: ścierwa do pracy w polu, do pracy w kamieniołomach oraz służbę domową. Po tak wyczerpującym dniu Pan kazał zanieść się do pałacu. Tragarze byli wykończeni, ponieważ gdy ich Pan siedział wygodnie w lektyce, oni musieli walczyć o każdy oddech. Gdy dotarliśmy do pałacu, osobiście pomagałem zejść Królewiczowi z lektyki. Ukląkłem i ucałowałem but mojego Pana, który jednak nie zwrócił na mnie uwagi, a następnie obcasem nadepnął na moją rękę, łamiąc mi palec. Nie mogłem jednak wydać żadnego odgłosu, mimo ogromnego bólu. Gdy dotarliśmy do komnaty, w której sypiał mój Pan, dwóch młodszych niewolników otworzyło przed nami ciężkie drzwi. ...
... Królewicz położył się na swoi łożu, po czym kazał zdjąć sobie buty. Zrobiłem to z wielką ochotą, mimo wciąż bolącego palca. Doczołgałem się do stóp Pana, po czym ucałowałem pierwszy but, który prezentował się idealnie na boskiej stopie Królewicza: delikatna skóra, dodatki ze stali szlachetnej i wysoki obcas, na który mogła pozwolić sobie tylko osoba, która nie musiała się męczyć chodząc piechotą. Ściągając but poczułem boską woń jedwabnej skarpetki. Nagle poczułem mocne uderzenie, Pan uderzył mnie drugą nogą krzycząc, żebym się pośpieszył. Przeprosiłem, ucałowałem i ściągnąłem drugi but. Pomyślałem wtedy, jak żałośnie muszę wyglądać. Klęczę przed łożem innego mężczyzny, który ma mnie za absolutne zero i jedyne, o czym marzę, to zająć się jego stopami. Po chwili Pan powiedział: A co ze skarpetkami? Zdejmując je, poczułem jeszcze silniejszą woń spoconych, delikatnych stóp o idealnych kształtach. Moja ekstaza nie trwała jednak długo, ponieważ Królewicz postanowił zostać sam.
Jednym z ulubionych zajęć Królewicza były polowania. Przynajmniej raz w tygodniu wybierał się na specjalnie ogrodzony terenu o powierzchni około 10 km2, otoczony wysokim na ponad pięć metrów płotek pod wysokim napięciem. Do środka wprowadzano dziesięciu niewolników, nieprzydatnych do prac lub skazanych przez Królewicza.Tego dnia Królewicz wstał dość wcześnie, około dziewiątej. Po szybkim śniadaniu i kąpieli, udaliśmy się razem do garderoby. Mój Pan zdecydował się ubrać w skórzany, brązowy uniform, wysokie kozaki ...