Sasiadka w potrzebie VIII (Anka - wspomnienie)
Data: 04.06.2021,
Kategorie:
Zdrada
Autor: Adam
Sobotni poranek zaczynał się pięknie. Magdy nie było na łóżku, natomiast po chwili pojawiła się w pokoju w krótkiej sypialnianej satynowej koszulce na ramiączkach w kolorze brudnego pudrowego różu. Kawka wstawiona, za chwilkę będzie jajecznica, wolisz z boczkiem czy pieczarkami? - zapytała z uśmiechem. Po czym podeszła i pocałowała mnie w usta. Zjedliśmy śniadanie, a ja początkowo czułem się jakby to była moja dziewczyna, tylko 15 lat starsza. Magda chyba to wychwyciła, bo szybko za pomocą żartów sprawiła, że wróciliśmy na właściwe koleżeńskie relacje.„Pracujesz dziś” - zapytałem„Tak, ale mam tylko 6 godzin w zastępstwie za koleżankę, gorzej z niedzielą, nie mam jak jechać na dworzec po młodą, bo idę na 24 godziny w niedzielę o 7 rano, a ten kutas mój ex własnej córki nie ma jak przywieź bo mu się nie chce.”„Spoko, odbiorę ją, mam wolną niedzielę” - zaproponowałem„Dzięki kochany jesteś” stwierdziła całując mnie w czoło„Szczerze to liczyłam na to, że zaproponujesz pomoc” - dodała z uśmiechemPożegnaliśmy się i każdy wrócił do swoich zajęć. Ja się szykowałem do pracy, dziś sobota więc wieczór zapowiadał się pracowity i raczej nie liczyłem na żadne ekscesy. Chociaż nie raz zdarzało się wyrwać coś na barze. Ale stwierdziłem, że już i tak mam mocno zagmatwane życie i nie ma potrzeby komplikować go bardziej. Tym bardziej, że w pracy wciąż mijałem się z Anią, kelnerką z którą kilka razy spotkałem się na seks.To w ogóle był dziwna relacja. Kolegowaliśmy się, czasem po pracy szliśmy ...
... na piwo. Ania była niską, lekko zaokrągloną dziewczyną, ładna większa pupa, naprawdę spore piersi, pełne uda czarne, długie do połowy pleców włosy, śliczna okrągła buzia z delikatnym makijażem. Anka miała takie samo poczucie humoru jak ja, świetnie się dogadywaliśmy. Była 3 lata młodsza ode mnie, 21 letnia studentka. Ania miała chłopaka, ale chyba nie do końca była zadowolona ze swojego wyboru. Marcin był 25 latkiem, pracował jako programista, typowy nudny nerd zapatrzony w komputer. Dobrze zarabiał, ale był skąpy do tego stopnia, że mieszkał z rodzicami w sąsiednim mieście, z którego też pochodziła Anka, od czasu do czasu kątem pomieszkując u swojej dziewczyny. Był jej pierwszym chłopakiem, to z nim straciła dziewictwo. Ania mieszkała w wynajmowanym mieszkaniu studenckim z dwiema koleżankami. Często opowiadała mi o tym, że jej życie seksualne ogranicza się do jednego stosunku z Marcinem, koniecznie po ciemku, pod kołdrą i tylko na misjonarza. Widać było, że jej brakuje urozmaicenia.Pierwszy raz bzyknęliśmy się kiedy po pracy poszliśmy na przysłowiowe piwo, wypiliśmy trochę więcej, po czym wylądowaliśmy u mnie na chacie. Pamiętam to doskonale. Była w zwykłych czarnych leginsach i zwykłej czarnej koszulce, tak jak ubierała się do pracy, jeszcze w windzie zaczęliśmy się całować. Szybko w korytarzu pozbyliśmy się ciuchów i wpadliśmy pod prysznic. Tam szybko się opłukaliśmy, Ania jeszcze w kabinie prysznicowej uklęknęła przede mną i zaczęła mi dość nieporadnie robić loda. Wkładała ...